Jan Ziobro: "Odkąd Horngacher objął reprezentację, wszystko zmierza w dobrym kierunku"
Niedzielny konkurs indywidualny w Oberstdorfie nie był dla Jana Ziobry równie udany jak sobotnia rywalizacja. Skok na odległość 210,5 metra pozwolił reprezentantowi Polski na zajęcie 27. lokaty w jednoseryjnych zawodach na obiekcie im. Heiniego Klopfera. Mimo niezadowolenia ze skoku w niedzielnym konkursie, Ziobro pozytywnie ocenia cały weekend i z optymizmem patrzy w przyszłość.
- Dzisiejszy dzień nie był dla mnie szczególnie udany. Mój skok nie był optymalny, pojawiły się błędy i stąd taka odległa pozycja. Udało mi się wylądować daleko, jednak technika lądowania była słaba. Nie jestem zadowolony z tego występu – ocenia Ziobro.
- Wyraźnie widać, że trudno byłoby rozegrać drugą serię. Aura trochę się zmieniła. Wiatr się odwrócił i zaczął padać mokry śnieg, potem śnieg z deszczem. Na pewno wolałbym, żeby druga seria odbyła się zgodnie z planem. Chciałem się zrehabilitować i poprawić słaby wynik. Warunki jednak na to nie pozwoliły. Powinienem był skupić się na dobrym skoku w pierwszej serii, a nie liczyć na drugą.
- Jestem zadowolony z tego weekendu. Gdyby nie ten jeden, ostatni skok, który trochę popsuł mi humor, to loty można byłoby uznać za w stu procentach udane. W obecnej sytuacji nie mogę jednak być w pełni usatysfakcjonowany – podsumowuje 25-letni zawodnik.
- Odkąd trener Horngacher objął naszą reprezentację, wszystko zmierza w dobrym kierunku. Powoli idziemy do przodu i małymi krokami przesuwamy się coraz dalej. Drużyna jest silna, oddajemy dobre skoki. Trudno chcieć czegoś więcej.
- Nie mam problemów z aklimatyzacją w Japonii czy innych odległych krajach. Cieszę się perspektywą tego wyjazdu. Jadę tam po to, żeby ciężko pracować. Chcę czerpać przyjemność ze skoków i dobrze wykonać swoje zadania – kończy reprezentant Polski.
Korespondencja z Oberstdorfu, Dominik Formela
autor: Magdalena Celuch, źródło: Informacja własna weź udział w dyskusji: 10