Line Jahr i Alexander Hayboeck kończą kariery
Okres wiosenny to etap sezonu, w którym wielu zawodników dokonuje zmian w swoim życiu, często kosztem skoków narciarskich. Znamy już pierwsze postacie, które podjęły decyzję o zawieszeniu nart na przysłowiowym kołku. W przyszłym sezonie na rozbiegu nie zobaczymy m.in. Line Jahr i najmłodszego z braci Hayboecków - Alexandra.
Line Jahr była jedną z najbardziej doświadczonych skoczkiń narciarskich w stawce Pucharu Świata Pań. W nieoficjalnych Mistrzostwach Świata kobiet debiutowała już w 1999 roku. Od tego czasu wielokrotnie stawała na podium zawodów pań, rozgrywanych pod egidą Międzynarodowej Federacji Narciarskiej, była dziewiątą skoczkinią Igrzysk Olimpijskich w Soczi, a także czterokrotną uczestniczką Mistrzostw Świata w narciarstwie klasycznym. Jej największym sukcesem w karierze jest tytuł wicemistrzyni świata w mikście, który Norwegowie wywalczyli przed dwoma laty w szwedzkim Falun.
Indywidualnie najlepiej wypadła w debiucie, w 2009 roku w Libercu, kiedy podobnie jak w 2014 roku w Soczi, finiszowała na 9. lokacie. W zawodach z cyklu Pucharu Świata nigdy nie udało jej się wskoczyć na podium. Najbliżej tego wyczynu była w 2012 roku w Zao, w 2014 roku w Planicy, a także rok później w Rasnovie, gdzie zajmowała czwarte pozycje. Norweżka po raz ostatni w elicie wystąpiła przy okazji finału sezonu 2015/2016, kiedy to w kazachskich Ałmatach zajęło odpowiednio 27. i 26. miejsce. Tuż po powrocie z Kazachstanu doznała kontuzji, jaką było skręcenie kolana, które zatrzymało jej karierę skoczkini narciarskiej. Pomimo rehabilitacji i wznowienia treningów, uraz nie pozwolił Skandynawce wrócić do pełnej dyspozycji zdrowotnej.
- Wciąż mam wiele niespełnionych marzeń. To przykre, że moja przygoda ze skokami kończy się w taki sposób. Moim celem były Mistrzostwa Świata w Lahti, gdzie chciałam bronić medalu w mikście. Do treningów na skoczni wróciłam w Lillehammer, ale po oddaniu około 15 prób, ponownie poczułam ból w kolanie. Na początku sądziłam, że to sprawa przeciążeniowa, jednak 8 marca, wraz z chirurgiem, podjęłam decyzję o kolejnej operacji. Będzie ona miała miejsce w połowie kwietnia. To wyklucza możliwość przygotowania się do Igrzysk w Korei Południowej, ale jestem dumna, że mogłam rywalizować w Soczi.
- Najlepsze wspomnienia z kariery? Oprócz medalu Mistrzostw Świata i możliwości skoczenia na obiekcie mamucim, jest to występ w Oslo Holmenkollen, gdzie w 2013 roku dopingowało nas 20 tysięcy ludzi. Nie żałuję 17 lat poświęconych na bycie skoczkinią. W przyszłości widzę się jako trenerka młodzieży.
Jahr pochodzi z Vikersund. To właśnie w tej miejscowości, na mamucim obiekcie, w roli przedskoczkini osiągnęła w 2009 roku 155 metrów. W tym roku była zaangażowana w organizację finałowego etapu turnieju Raw Air, który miał miejsce na największym obiekcie świata - Vikersundbakken.
Na innej skoczni do lotów narciarskich - Letalnicy w Planicy, ostatni skok w życiu oddał 22-letni Alexander Hayboeck. Jest on najmłodszym z braci Hayboecków, obok Michaela (26 lat) i Stefana (27 lat), którzy uprawiali tę dyscyplinę. Aktualnie na placu boju pozostał tylko najbardziej znany z tej trójki - Michael, który miniony sezon zakończył na 7. miejscu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
W minionym sezonie Alexander był głównie przedskoczkiem, który testował mamucie obiekty w Oberstdorfie i Planicy, zanim wkroczyli na nie najlepsi zawodnicy globu. Przedstawiciel klubu UVB Hinzenbach napisał na jednym z portali społecznościowych: - W minionym tygodniu w Słowenii oddałem ostatni zawodowy skok. To było 15 niesamowitych lat, których z pewnością nigdy nie zapomnę. Chciałbym tylko podziękować ludziom, którzy umożliwili mi spróbowanie sił w tym sporcie.
22-latek w sezonie 2016/2017 tylko dwukrotnie pojawił się w konkursach rangi międzynarodowej. W zmaganiach FIS Cup w Zakopanem był 31. i 53., a pod koniec stycznia w Bischofshofen w Pucharze Kontynentalnym zajął 42. i 37. miejsce. Nigdy nie udało mu się zdobyć punktów w tzw. "drugiej lidze", a na najniższym szczeblu czterokrotnie meldował się w czołowej "10" konkursów. Trzykrotnie w 2013 roku i raz w 2016.
autor: Dominik Formela, źródło: aftenposten.no + instagram.com weź udział w dyskusji: 15