Krzysztof Miętus: "Muszę się wykazać już latem"
Krzysztof Miętus niespodziewanie wraca do polskiej kadry A skoczków narciarskich! Taką informację we wtorek 4 kwietnia podał prezes PZN, Apoloniusz Tajner, publikując jednocześnie skład kadry narodowej na sezon 2017/2018. Z 26-latkiem na temat decyzji Stefana Horngachera porozmawiał portal Eurosport.Onet.pl. Fragmenty tej konwersacji przedstawiamy poniżej.
Znalazł się pan w kadrze A skoków narciarskich. To chyba duże zaskoczenie dla wszystkich, którzy zajmują się skokami. Dla pana też?
- Zdecydowanie tak. Można powiedzieć nawet, że jestem w szoku. Nie sądziłem, że tak to wszystko będzie wyglądać. Jestem pozytywnie zaskoczony i przy tym bardzo szczęśliwy.
Jak się pan dowiedział o tym, że przygotowania do nowego sezonu rozpocznie w kadrze A?
- Docierały do mnie sygnały tuż przed przyjazdem do Polski Stefana Horngachera, że jest taka ewentualność. We wtorek dowiedziałem się jednak o tym oficjalnie od trenera. Rozmawiałem już z nim i wiem, jak to wszystko ma wyglądać. Odebrałem już pierwsze wskazówki. Nie ukrywam, że mam teraz wielką motywację.
Trener wytłumaczył, dlaczego dał panu tak dużą szansę?
- Trener powiedział mi, że widzi we mnie potencjał i że daje mi ostatnią szansę. Treningi z kadrą A mogą mi tylko pomóc, bo przecież będę ćwiczył z najlepszymi. Na pewno będę robił wszystko, co w mojej mocy. Po decyzji trenera dostałem solidnego kopa, w pozytywnym sensie oczywiście.
W ostatnich czterech sezonach wystąpił pan w pięciu konkursach Pucharu Świata, W sześciu przypadkach starty zakończyły się na kwalifikacjach. Od stycznia pojawił się pan na skoczni tylko trzy razy. Dwa razy na Uniwersjadzie w Ałmatach, gdzie wywalczył pan z kolegami brązowy medal w konkursie drużynowym, i na koniec sezonu w Pucharze Kontynentalnym w Zakopanem. Zresztą w "kontynentalu" nie wywalczył pan nawet jednego punktu do klasyfikacji generalnej.
- Mimo tego, że nie szło mi na skoczni, to jednak nie poddawałem się. Ten ostatni sezon był kiepski w moim wykonaniu, więc ciężko było mi załapać się nawet na zawody Pucharu Kontynentalnego. A co do ostatnich sezonów, to trzeba przyznać, że kryzys trwa u mnie bardzo długo. Wierzę jednak w to, że w końcu z niego wyjdę, bo wiem, że stać mnie na dobre skoki.
Trener Horngacher dał panu jakieś ultimatum?
- Na pewno z kadrą A będę trenował przez całe lato. Trener zapowiedział jednak, że potem mogą być zmiany. Jeżeli będzie dobrze, to trener dalej będzie na mnie stawiał. Jeżeli nie, to po prostu wypadnę z tej grupy. To jest dla mnie jasna sytuacja. Dlatego muszę się wykazać już latem.
Pełną rozmowę Tomasza Kalemby z Krzysztofem Miętusem możecie przeczytać >>>TUTAJ<<<.