Dziś już Falun
Wszyscy utrzymują, iż o formę Adama Małysza nie powinniśmy się martwić. Profesor Jerzy Żołądź oświadczył, że nasz najlepszy skoczek jest w bardzo wysokiej i stabilnej formie, a to, co widzieliśmy w Harrachovie to był zwykły wypadek przy pracy.
Zaciekawić może również fakt, iż Małysz nie wierzy w rzekomą kontuzje Svena Hannawalda. Sądzi, że to kolejny fortel drużyny niemieckiej, a Hanni wciąż będzie starał się dogonić Adama w klasyfikacji PŚ.
Falun rok temu był szcześliwe dla naszego skoczka. Wygrał on pewnie przed Martinem Schmittem i Wolfgangiem Loitzlem. Oddał tam dwa świetne skoki- na 121,5m i 124m, podczas gdy rekord skoczni należy do Primoż Peterki i wynosi 128m.
Czy podobnie będzie jutro? Oprócz Małysza z Polaków zobaczymy również Roberta Mateję, Tomisława Tajnera i Tomasza Pochwałę. Coś więcej będzie można już powiedzieć po dzisiejszym treningu (godzina 16-ta) i kwalifikacjach (17-ta).