Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Dwunastu Niemców pewnych startu w Oberstdorfie i Ga-Pa

Werner Schuster

Niemiecki Związek Narciarski odkrył karty na domową część 66. Turnieju Czterech Skoczni. Po Świętach Bożego Narodzenia poznaliśmy nazwiska dwunastu skoczków narciarskich, którzy mogą przygotowywać się do występu na Schattenbergschanze i Olympiaschanze. Trzynasty zawodnik zostanie nominowany na bazie wyników Pucharu Kontynentalnego w Engelbergu.

Tak rozbudzonych apetytów niemieccy kibice nie mieli od lat. Do 66. edycji najbardziej prestiżowego turnieju w całorocznym kalendarzu skoków narciarskich gospodarze przystępują z liderem i wiceliderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, a także dzierżą przodownictwo w Pucharze Narodów. Presji podopiecznym Wernera Schustera dodaje fakt, iż ostatnim Niemcem, który wygrał TCS, był Sven Hannawald (sezon 2001/2002). Od tamtego czasu na podium Vierschanzentournee stawali tylko Michael Neumayer (trzecie miejsce w sezonie 2007/2008) oraz leczący aktualnie kontuzjowane kolano Severin Freund (drugie miejsce w sezonie 2015/2016).

Jak do wysoko postawionej poprzeczki odnosi się Richard Freitag, który w sezonie olimpijskim triumfował już trzykrotnie? - Z niecierpliwością czekam na całą otoczkę, którą niesie ze sobą Turniej Czterech Skoczni. Uwielbiam tłumy na stadionach i uwagę, którą skupiają na sobie skoki narciarskie podczas tej imprezy. Jako sportowiec, czujesz się wyjątkowo, kiedy widzisz to wszystko z belki startowej. Moje dotychczasowe rezultaty nie są gwarancją sukcesu w TCS, ale dodają mi one pewności siebie. W skokach narciarskich wszystko dzieje się szybko, a ja po prostu mogę cieszyć się z bieżącego stanu rzeczy i konsekwentnie kontynuować swoją pracę nad dalszym rozwojem. To właśnie robię - mówi 26-latek w rozmowie z portalem berkutschi.com.

Wellinger uważa, że o triumfatorze 66. edycji zadecydują detale. - Okres po Engelbergu poświęciłem doszlifowaniu swojej dyspozycji, a następnie, wraz z rodziną, odpoczywałem przy okazji Świąt Bożego Narodzenia. To pozwoliło "oczyścić" mi głowę przed kolejnymi startami. W Turnieju Czterech Skoczni pojawiam się od 2012 roku i z własnego doświadczenia wiem już, że w kwalifikacjach można ustanowić rekord obiektu, aby kolejnego dnia nie zakwalifikować się do rundy finałowej. Tak było przed rokiem w Bischofshofen. Małe rzeczy będą w nadchodzącej edycji decydujące, ponieważ tej zimy poziom jest niezwykle wysoki i wyrównany.

Skład Niemiec na domową część TCS:

- Richard Freitag (1. miejsce w PŚ 2017/2018);

- Andreas Wellinger (2. miejsce w PŚ 2017/2018);

- Markus Eisenbichler (8. miejsce w PŚ 2017/2018);

- Karl Geiger (14. miejsce w PŚ 2017/2018);

- Stephan Leyhe (16. miejsce w PŚ 2017/2018);

- Pius Paschke (23. miejsce w PŚ 2017/2018);

- Constantin Schmid (31. miejsce w PŚ 2017/2018);

- David Siegel (40. miejsce w PŚ 2017/2018);

- Moritz Baer;

- Martin Hamann;

- Felix Hoffmann;

- Andreas Wank;

- wakat (decyzja po PK w Engelbergu).

Program niemieckiej części 66. TCS:

Czwartek, 28.12.2017

17:30 - Odprawa techniczna (za Oberstdorf i Ga-Pa)

Piątek, 29.12.2017 (Oberstdorf)

14:30 - Oficjalny trening

16:30 - Kwalifikacje

Sobota, 30.12.2017 (Oberstdorf)

15:00 - Seria próbna

16:30 - Pierwsza seria konkursowa (KO)

Niedziela, 31.12.2017 (Ga-Pa)

11:45 - Oficjalny trening

14:00 - Kwalifikacje

Poniedziałek, 01.01.2018 (Ga-Pa)

12:30 - Seria próbna

14:00 - Pierwsza seria konkursowa (KO)