Stefan Horngacher: Decyzja nie była łatwa
Kamil Stoch, Stefan Hula, Dawid Kubacki i Piotr Żyła - tę czwórkę wybrał trener Stefan Horngacher. Polski nie będzie więc w konkursie indywidualnym reprezentował Maciej Kot. Austriak posadził jednego ze swojej "żelaznej czwórki" na ławce rezerwowych.
- Wybranie czwórki zawodników, którzy jutro wystartują w konkursie nie było łatwe. Była to bardzo trudna decyzja. Musieliśmy zrezygnować z Maćka, jednego z naszych najlepszych skoczków. Jednak w tym roku nie pokazuje swoich optymalnych skoków. Jego skok treningowy też nie należał do najlepszych, więc musiał odpaść - tłumaczył decyzję trener naszej drużyny.
Horngacher nie przekreśla jeszcze szans Macieja na niedzielny występ w drużynie.
- Maciek będzie skakał jako przedskoczek, zarówno w piątek jak i w sobotę. Będziemy go obserwować. Jeśli chodzi o konkurs drużynowy, to drzwi są wciąż dla niego otwarte - zapewnił szkoleniowiec.
Austriak odniósł się także do treningowego skoku Kamila Stocha i wahań jego dyspozycji.
- Kamil na Kulm nie był sobą. Szczególnie głowa nie pracowała, jak powinna. Dziś pokazał się z mocnej strony. Nic specjalnego, ale skok był w porządku. Wiatr był dość zmienny, więc nie miał zbyt dobrych warunków, szczególnie w ostatniej fazie lotu. Ale poradził sobie nieźle i myślę, że jest gotowy do jutrzejszej rywalizacji - zakończył z optymizmem Stefan Horngacher.
Korespondencja z Oberstdorfu, Marcin Hetnał