Jaka Hvala po powrocie na skocznię: Wciąż czuję ból w kolanie
Jaka Hvala, jeden z największych, choć na razie niespełnionych, talentów ostatnich lat w słoweńskich skokach po rocznej przerwie spowodowanej kontuzją powrócił na skocznię. Do sezonu przygotowuje się razem z kadrą B, którą prowadzi Igor Medved. Początek nowej drogi Hvali nie przebiega jednak do końca bezproblemowo.
Niespełna 25-letni zawodnik przed rokiem podczas zgrupowania w Villach zerwał więzadła krzyżowe w kolanie. - Przez cały trening skakałem całkiem nieźle i mogłem cieszyć się swoimi próbami. Ostatni skok nie skończył się jednak zbyt dobrze. Już po wyjściu z progu wiedziałem, że osiągnę daleką odległość. Tuż przed lądowaniem znajdowałem się jeszcze na sporej wysokości, a gdy dotknąłem igelitu, poczułem, że z moim lewym kolanem jest coś nie tak – wyjaśnił krótko po zdarzeniu. W czerwcu przeszedł operację, jej następstwem była długa i żmudna rehabilitacja. Na miejsce powrotu do skakania wybrał sobie tak pechowe dla siebie Villach, gdzie rozpoczął treningi od prób na skoczni 60-metrowej.
- Było trochę adrenaliny przed pierwszym skokiem, sam nie wiedziałem czego się spodziewać po tak długiej przerwie - opowiada w rozmowie z tabloidem Slovenske Novice - Obawy okazały się jednak nieuzasadnione. Kiedy dotarłem do progu automatycznie się odbiłem, nie miałem żadnych problemów w powietrzu. To jest jak z jazdą na rowerze, nie można tego zapomnieć.
- Proces rehabilitacji przebiegał zgodnie z planem - dodaje - Całą zimę spędziłem na siłowni, wiosną nie mogłem się już doczekać powrotu na skocznię. Podobnie jak mój kolega Ernest Prislic, który miał jeszcze dłuższą przerwę, czułem ogromny głód skoków.
Po oddaniu pierwszych skoków w kontuzjowanym niedawno kolanie ponownie poczuł ból. Reprezentant klubu SSK Ponikve ma nadzieję, że problem uda się szybko wyeliminować, póki co jednak do treningów będzie musiał podchodzić asekuracyjnie.
- Podczas lądowania z większej wysokości czuję palący ból w kolanie, być może to jakiś stan zapalny. W każdym razie poszedłem do lekarza, który zlecił dodatkowe badania. Zobaczymy, co wykażą. Najbliższy czas przygotowań będę musiał dostosować do tego jak na różnego rodzaju obciążenia będzie reagował staw kolanowy. Przez jakiś czas konieczne będzie zapewne startowanie z niższego najazdu i dokładne obserwowanie swojego ciała.
- Nie nastawiam się na żadne konkretne wyniki latem. Celem jest przystosowanie organizmu do długich skoków, pozbawionych problemów. Optymalną dyspozycję chcę osiągnąć jesienią, a następnie przełożyć ją na zimę - zakończył reprezentant Słowenii.
Jaka Hvala był objawieniem sezonu 2012/13. Wygrał wówczas konkurs Pucharu Świata w Klingenthal. Został też indywidualnym i drużynowym mistrzem świata juniorów. Nigdy nie powtórzył już tak dobrych wyników, jakie stały się jego udziałem w ówczesnym sezonie przedolimpijskim.
autor: Adrian Dworakowski, źródło: Slovenske Novice weź udział w dyskusji: 4