Hilde współpracuje z kadrą kombinatorów norweskich

Tuż po oddaniu ostatniego skoku w karierze, Tom Hilde przyznał w rozmowie z naszym serwisem, że chciałby pozostać częścią reprezentacji swojego kraju na kolejne lata. Okazuje się, iż Norwegowi już wiosną udało się odnaleźć w strukturach rodzimej federacji. Nowa rola nie dotyczy jednak już skoczków narciarskich, lecz kombinatorów norweskich.

- Moja funkcja polega głównie na współpracy z zawodnikami mieszkającymi w Oslo oraz jego okolicach. Ponoszę również odpowiedzialność za kwestie sprzętowe – zdradził trzydziestolatek.

Zawodnik przyrównał swoją funkcję w kadrze narodowej kombinatorów norweskich do pełnionej przez Magnusa Breviga w kadrze skoczków. Zadaniem asystenta Alexandra Stoeckla jest analizowanie skoków w kategoriach naukowych i, co za tym idzie, wyszukiwanie jak najlepszych rozwiązań sprzętowych.

- Nie chcemy jedynie wykorzystywać ich pomysłów, ale również dorzucić coś od siebie. Reprezentacja Norwegii jest jedną z przodujących w kwestii sprzętu, ale wydaje mi się, że jest wiele rzeczy, które nadal można zrobić, aby uzyskać więcej informacji na ten temat.

Nowa misja doskonale pasuje do byłego skoczka nie tylko ze względu na jego długą przygodę związaną ze sportem. Niedawno, we współpracy z kuzynem, założył firmę zajmującą się rozwojem sprzętu do skoków.

- Jesteśmy w fazie początkowej, ale znaleźliśmy już kilka rozwiązań, które niedługo będzie można wdrożyć – mówi drużynowy medalista olimpijski z Vancouver.

Mimo przysłowiowego odwieszenia nart na kołek, wydaje się, że życie norweskiego zawodnika wcale nie zwolniło tempa, a co więcej - chyba nawet je podkręciło. Jeszcze w tym tygodniu Hilde udaje się na Majorkę, gdzie odbędą się nagrania do następnego sezonu programu rozrywkowego "Mesternes Mester". Wraz z dziesięcioma innymi sportowcami, czynnymi oraz emerytowanymi, będzie walczył w różnych w konkurencjach o tytuł mistrza mistrzów.

Warto wspomnieć, że to nie pierwszy norweski skoczek, który weźmie udział w tego typu programie. W 2011 roku, podczas przerwy w karierze, na parkiecie tamtejszej edycji "Tańca z Gwiazdami" pojawił się Anders Jacobsen.