Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Maciej Maciusiak o sytuacji w kadrze B

Grupa Macieja Maciusiaka udanie zainaugurowała występy w Letnim Grand Prix 2018. Punkty zdobyło trzech członków kadry B, a dwóch z nich uzyskało najlepsze rezultaty w dotychczasowej historii występów. O komentarz wiślańskich zawodów poprosiliśmy wspomnianego szkoleniowca, który tej wiosny objął zaplecze kadry Stefana Horngachera.


- Zawody jak najbardziej na plus. Warunki, szczególnie w drugiej serii, nie były łatwe dla skoczków, ale myślę, że był to bardzo udany weekend dla całej reprezentacji.

Choć od przejęcia kadry B, pogrążonej w ostatnich latach w kryzysie, minęło zaledwie kilka miesięcy, pierwsze efekty pracy nowego sztabu szkoleniowego widać już teraz. - Nie czuję się cudotwórcą. Moi zawodnicy skakali tutaj normalnie. Przez ostatnie tygodnie spokojnie wykonaliśmy ogrom pracy, a możliwość startu w Grand Prix to nagroda dla tych skoczków.

Czy w sezonie 2018/2019 kadra B będzie miała dostęp do tych samych kombinezonów, z których korzysta czołówka naszego kraju? – Aktualnie mamy takie same kroje i materiały. Na razie zostajemy przy tych różowych kombinezonach.

- To były bardzo udane zawody dla Tomka Pilcha, który debiutował w Letnim Grand Prix. Zimą zdobył premierowy punkt Pucharu Świata w Zakopane, ale tutaj pokazał naprawdę solidne skoki. Na szczególną pochwałę zasługuje Przemysław Kantyka, dla którego są to pierwsze punkty w elicie. Widać też, że powoli zbiera się Aleksander Zniszczoł. Skoki go cieszą i wygląda to coraz lepiej. Szkoda Pawła Wąska. Nie była to zła próba, jednak około metrowe spóźnienie na progu poskutkowało krótszą odległością. Mimo wszystko, był zadowolony, bo przed tygodniem prezentował się znacznie gorzej.

Wiadomo o przerwie Klemensa Murańki, o której pisaliśmy >>>TUTA<<<, jednak co dzieje się z Bartoszem Czyżem, który nie otrzymał powołania na piątkowe kwalifikacje? – Bartosz trenuje, skakał w FIS Cupie, ale uznaliśmy, że jego aktualna dyspozycja startowa nie upoważnia go do występu w zmaganiach najwyższej rangi. Teraz czeka nas tydzień urlopu, a następnie przyjdzie czas na kolejne treningi. Będziemy robić wszystko, aby przywrócić go do należytej formy.

Jaki los czeka Andrzeja Stękałę i Krzysztofa Bieguna? Czy ta dwójka ma szansę na powrót do kadry B? – Czas pokaże. Wszystko zależy od tego, jak będą się sprawdzać. Tutaj widzieliśmy Andrzeja, który zrobił pewne kroki do przodu, ale na Grand Prix nadal jest to za mało.

Korespondencja z Wisły, Dominik Formela