Heinz Kuttin: "Nie możemy popadać w euforię"
- Polacy skakali dziś naprawdę dobrze. Duże wrażenie robi fakt, iż z ośmiu skoków aż sześć było powyżej 100m.
- Co prawda już po wczorajszych zawodach Polska plasowała się na trzecim miejscu w klasyfikacji Pucharu Narodów, jednak konkurs drużynowy to zupełnie co innego. Przede wszystkim nie byliśmy pewni skoków Wojtka Tajnera, który słabo wypadł w piątkowych kwalifikacjach. Jednak zdecydowaliśmy się na niego postawić, gdyż musi się nauczyć skoków pod presją i poradził sobie naprawdę bardzo dobrze, co umożliwiło zajęcia polskiej ekipie wysokiej lokaty.
- Świetnie spisał się także Robert Mateja szczególnie w drugim skoku, a z bardzo złymi warunkami w pierwszej serii dobrze poradził sobie Mateusz Rutkowski, uzyskując 101,5m. W rundzie finałowej Mateusz osiągnął już nieco gorszy wynik, ale wówczas najważniejsze było utrzymać trzecią lokatę.
- Drugi skok Adama Małysza nie był doskonały, spóźnił nieco wybicie, ale to co pokazał w serii próbnej oraz pierwszej - było naprawdę imponujące. W dzisiejszej drugiej serii były tak naprawdę dwa dobre skoki - Thomasa Morgensterna oraz Noriakiego Kasai, a inni skakali słabiej, w tym Adam Małysz.
- Nie możemy na razie popadać w euforię. Owszem dziś Polska była trzecia, ale to nie znaczy jeszcze iż stała się trzecią potęgą w skokach narciarskich. Naprawdę solidnie przygotowywaliśmy się do sezonu letniego. Rozpoczęliśmy treningi trochę wcześniej niż pozostałe ekipy, ponieważ potrzebujemy dobrych wyników, aby zwiększyć kwoty startowe na zimę. Na razie idzie nam naprawdę dobrze, jednak musimy nadal pozostać skoncentrowani i nie zgubić wysokiej formy.
Polska drużyna do wtorku będzie trenowć jeszcze w Hinterzarten, a już w środę uda się do francuskiego Courchevel, gdzie podopiecznych Heinza Kuttina czekają kolejne zawody Letniego Grand Prix.