Stjernen bez poważnego urazu, wyniki badania Tandego w środę
Daniel Andre Tande i Andreas Stjernen nie będą wspominać minionego weekendu w Lahti pozytywnie. Norwescy skoczkowie na obiekcie Salpauuselkae zanotowali dość groźne upadki. Jak donoszą norweskie media, podopieczni Alexandra Stoeckla nie doznali poważnych kontuzji i już niedługo powinni wrócić do rywalizacji.
Tuż po powrocie z Finlandii Stjernen udał się na badanie rezonansem magnetycznym, które zostało przeprowadzone w Trondheim. Na szczęście wykluczyło ono poważniejszy uraz, o czym powiedział fizjoterapeuta, Tom Lidinger. - Rezonans magnetyczny utwierdził nas w przekonaniu, że z Andreasem wszystko jest w porządku.
Stjernen jeszcze przed opuszczeniem Lahti przyznał, że z jego zdrowiem nie ma najmniejszego problemu. – Czuję się już znacznie lepiej. Jestem gotowy na kolejne zawody. Liczę na to, że będę mógł skakać w Niemczech. To z pewnością da przewagę w walce o miejsce w drużynie na MŚ. Myślę jednak, że moje dobre rezultaty z pierwszej części sezonu będą liczyły się bardziej, niż wynik z Willingen. Nie obawiam się tej skoczni. Uważam, że jeśli dobrze się spiszę, pojadę na mistrzostwa – powiedział 30-letni zawodnik.
Wizyta w szpitalu czeka również Tandego, który mocno nadwyrężył kolano po bardzo dalekim, nieustanym skoku podczas piątkowego treningu. Sam skoczek patrzy na sytuację optymistycznie przyznając, że jest pewien szybkiego powrotu do Pucharu Świata. Badanie Tandego zostanie przeprowadzone dzisiaj. Podobnie, jak jego starszy kolega z kadry, 25-latek jest przekonany, że jego staw nie został uszkodzony. – Odczuwałem ból, który uniemożliwił mi skoki podczas tego weekendu, ale jestem pewien, że będę gotowy do dalszej rywalizacji. W środę wieczorem zostanie opublikowana informacja odnośnie wyników badania mistrza świata w lotach z roku 2018.
Szkoleniowiec reprezentacji Norwegii, Alexander Stoeckl, do Niemiec zabierze 5 lub 6 skoczków. Ostateczny skład będzie zależeć od wyniku badania Tandego. – Daniel pokazał dobrą dyspozycję. Ma wielki potencjał. Podczas skoku, w którym upadł, poleciał bardzo daleko. Jeśli jego kontuzja nie okaże się poważna, najprawdopodobniej będzie członkiem naszego składu na mistrzostwa w Seefeld – przyznał 45-letni trener.
autor: Piotr Bąk, źródło: NRK weź udział w dyskusji: 15