Jakub Wolny: Na siłę chciałem skoczyć lepiej
Tuż po zakończeniu sobotniego konkursu indywidualnego trener Stefan Horngacher podał informację, iż w niedzielnej drużynówce zabraknie Jakuba Wolnego, który nie awansował do rundy finałowej. Jego miejsce w zespole zajmie medalista ostatnich mistrzostw świata w lotach narciarskich oraz igrzysk olimpijskich - Stefan Hula.
- Co się stało? Nie wiem… - powiedział zrezygnowany Wolny dziennikarzom na Bergisel. - Trudno cokolwiek powiedzieć, ponieważ starałem się jak tylko mogłem, a wyszło katastrofalnie - dodał skoczek, który po słabym stylowo skoku na 113. metr zamknął czwartą dziesiątkę.
Jeszcze przed decyzją szkoleniowca nasz najmłodszy kadrowicz starał się nie tracić nadziei na znaczną poprawę w niedzielnych zawodach, w których to on pierwotnie miał wziąć udział. - Zawsze jest czas do poprawy. Jak najszybciej trzeba zapomnieć o konkursie indywidualnym ponieważ kombinowałem i wychodziły z tego dziwne rzeczy.
Co zdaniem 23-latka było głównym powodem sobotniej porażki? - Wiedziałem, że do tej pory nie oddawałem tutaj dobrych skoków i na siłę chciałem skoczyć dużo lepiej...
Wybór trenera Horngachera oznacza dla Jakuba Wolnego koniec rywalizacji na dużej skoczni w ramach tegorocznych mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym. Pierwszy trening na obiekcie normalnym w Seefeld zaplanowano na wtorkowe popołudnie.
Korespondencja z Innsbrucku, Dominik Formela