MŚ w Seefeld: Czas na konkurs indywidualny na normalnej skoczni! (lista startowa)

Przed nami ostatni konkurs indywidualny w skokach narciarskich na Mistrzostwach Świata w Seefeld. Punktualnie o 16:00 mają rozpocząć się zawody indywidualne na normalnej skoczni (HS109). W gronie 50 zawodników znajduje się czterech Polaków. Dawid Kubacki i Kamil Stoch znajdują się wśród faworytów piątkowych zmagań na Toni-Seelos-Olympiaschanze (HS109).

Do tej pory na Mistrzostwach Świata w narciarstwie klasycznym Seefeld 2019 rozdano cztery komplety medali w skokach narciarskich. Na dużej skoczni w Innsbrucku triumfował Markus Eisenbichler przed Karlem Geigerem i Killianem Peierem. W rywalizacji drużynowej na podium stanęli Niemcy, Austriacy oraz Japończycy. W premierowej rywalizacji zespołowej pań w Seefeld górą również były Niemki, a tuż za nimi znalazły się Austriaczki oraz Norweżki. Passa naszych zachodnich sąsiadów została przełamana w konkursie pań. Tam po złoto sięgnęła Maren Lundby, która o pół punktu wyprzedziła Katharinę Althaus. Podium uzupełniła Daniela Iraschko-Stolz.

W piątek na Toni-Seelos-Olympiaschanze rozegrany zostanie konkurs indywidualny na normalnej skoczni. Wtorkowe i środowe treningi oraz czwartkowe kwalifikacje wyłoniły główną czwórkę kandydatów do złotego medalu. Jako główni faworyci wymieniani są bowiem obrońca tytułu - Austriak Stefan Kraft, lider Pucharu Świata - Japończyk Ryoyu Kobayashi, a także reprezentanci Polski - Dawid Kubacki oraz Kamil Stoch. Do walki o podium mogą włączyć się także m.in. Niemcy - Markus Eisenbichler i Karl Geiger, Austriak Michael Hayboeck oraz Szwajcar Killian Peier.

Polacy do tej pory nie zdobyli medalu w Seefeld. W sobotnim konkursie indywidualnym piąte miejsce zajął Kamil Stoch, zaś dzień później drużyna uplasowała się na czwartej pozycji. O ile treningowe próby na Bergisel nie szły po myśli naszych reprezentantów, o tyle ich występy w kompleksie Casino Arena wzbudziły nadzieję na podium. Mowa tu szczególnie o dwóch Biało-Czerwonych. Dawid Kubacki na treningach był kolejno trzeci, drugi, pierwszy i drugi, zaś Kamil Stoch - drugi, dziewiętnasty, drugi oraz trzeci. W kwalifikacjach nasi skoczkowie zajęli odpowiednio czwartą i trzecią pozycję. Jeśli warunki pogodowe pozwolą na uczciwą rywalizację, to możemy być świadkami pasjonującego pojedynku o tytuł mistrza świata z Polakami w rolach głównych.

Na starcie piątkowego konkursu zabraknie wicemistrza świata sprzed dwóch lat z Lahti, Andreasa Wellingera. Trener Niemców Werner Schuster odsunął bowiem aktualnego mistrza olimpijskiego z tego typu obiektu ze składu na czwartkowe kwalifikacje. W zawodach wystąpią z kolei pozostali medaliści z Salpausselki - Stefan Kraft oraz Markus Eisenbichler. Ten ostatni może w piątek zostać szóstym skoczkiem w historii, który na jednych mistrzostwach świata zdobędzie dwa złote medale w konkursach indywidualnych. Tej sztuki dokonali do tej pory tylko Bjoern Wirkola (Oslo 1966), Garij Napałkow (Wysokie Tatry 1970), Hans-Georg Aschenbach (Falun 1974), Adam Małysz (Val di Fiemme 2003) oraz Stefan Kraft (Lahti 2017).

Łącznie w rywalizacji o medale weźmie udział 50 zawodników z szesnastu państw. Polskę reprezentować będą Stefan Hula (nr 25), Dawid Kubacki (nr 46), Piotr Żyła (nr 47) oraz Kamil Stoch (nr 49).

Najbardziej doświadczonym z grona Biało-Czerwonych w rywalizacji w konkursach MŚ na normalnej skoczni jest Kamil Stoch. Lider Pucharu Świata już siedmiokrotnie przystępował do tego typu zawodów, zaś jego najlepszym osiągnięciem jest czwarte miejsce wywalczone w Libercu (2009) oraz Lahti (2017). Pięć startów ma na swoim koncie Piotr Żyła (najlepsze miejsce - 19. pozycja, Oslo 2011 i Lahti 2017), natomiast dwa - Dawid Kubacki (najlepszy wynik - 8. miejsce, Lahti 2017). Stefan Hula wystąpił tylko raz w tego typu konkursie. Dziesięć lat temu w Libercu zajął 26. lokatę.

Zawody indywidualne na normalnej skoczni wzbogaciły program Mistrzostw Świata w narciarstwie klasycznym w 1962 roku w Zakopanem, kiedy to FIS po raz pierwszy przeprowadził dwa konkursy w skokach narciarskich, na dwóch różniących się rozmiarem obiektach - dużym i normalnym (zawody z lat 1925-1958 są obecnie klasyfikowane jako konkursy na dużej skoczni). Od tej pory rozegrano 22 tego typu rywalizacje.

Najbardziej utytułowanym zawodnikiem na normalnej skoczni jest Adam Małysz. "Orzeł z Wisły" trzykrotnie sięgał po złoto, najpierw w 2001 roku w Lahti, następnie dwa lata później w Val di Fiemme i w 2007 roku w Sapporo. Dodatkowo wiślanin zdobył jeszcze brązowy medal w 2011 roku w Oslo. Polski dorobek wzbogaca jeszcze srebrny medal Antoniego Łaciaka, wywalczony w konkursie na Średniej Krokwi w Zakopanem w 1962 roku. Czy orły Stefana Horngachera powiększą polski dorobek w piątkowe popołudnie w Seefeld?

Jeszcze przed konkursem indywidualnym mężczyzn, na Toni-Seelos-Olympiaschanze rozegrane zostaną treningi przed sobotnim konkursem drużyn mieszanych. O 12:00 zacznie się sesja kobiet z udziałem 28 skoczkiń, w tym Kamili Karpiel (nr 10) i Kingi Rajdy (nr 11). Godzinę później na skoczni pojawią się mężczyźni. W gronie 10 zawodników zgłoszonych do treningu znajduje się Jakub Wolny (nr 6).

W porze piątkowego konkursu problemem może być wiatr, którego zmienne podmuchy mają osiągać prędkość 1-2 m/s. Temperatura powietrza ma wynosić +2°C. Zapowiadane opady deszczu mają ustać przed startem zawodów.

Oficjalnym rekordzistą Skoczni Olimpijskiej im. Toniego Seelosa (HS109) jest Ryoyu Kobayashi. Lider Pucharu Świata podczas czwartkowych kwalifikacji poszybował na odległość 108,5 metra. Nieoficjalny rekord należy z kolei od 2010 roku do Marjana Jelenki. Słoweniec uzyskał w swojej próbie 114,5 metra.

O 12:00 ma rozpocząć się trening kobiet, a o 13:00 - mężczyzn przed sobotnim konkursem drużyn mieszanych. Z kolei na 15:00 zaplanowano start serii próbnej przed konkursem indywidualnym na normalnej skoczni (16:00).

AKTUALIZACJA: Treningi przed konkursem drużyn mieszanych rozpoczną się o 13:00.

Transmisję z zawodów przeprowadzą TVP1 (15:35), TVP Sport (15:10) oraz Eurosport 1 (15:30).

Wyniki na żywo będziecie mogli śledzić za pośrednictwem relacji LIVE FIS >>>

lub relacji Berkutschi >>>

Faworytem bukmacherów (STS) jest Ryoyu Kobayashi. Stawiając 100 PLN na triumf Japończyka można zarobić 396 PLN. Analitycy STS bardzo duże szanse na końcowy sukces dają też Kamilowi Stochowi i Stefanowi Kraftowi, za których można zgarnąć 440 PLN, inwestując 100 PLN. W przypadku zwycięstwa Dawida Kubackiego, stawiając 100 PLN, można wygrać 704 PLN. Bardzo wysoki kurs jest za ew. złoto Stefana Huli. W przypadku jego triumfu, gracze mogą otrzymać aż 33000 PLN (przy inwestycji 100 PLN). (wszystkie kursy na godz. 9:50, 01.03.2019).

.