Dalsze występy Leyhe w Raw Air pod znakiem zapytania
Stephan Leyhe nie pojawi się na starcie niedzielnych zawodów rangi Pucharu Świata w Oslo Holmenkollen. Drużynowy mistrz świata wciąż odczuwa skutki upadku, do którego doszło w sobotnim konkursie. Jak informuje nas Werner Schuster - 27-latek zostaje w Norwegii, ale decyzje o jego powrocie na skocznię będą podejmowane na bieżąco.
Austriacki szkoleniowiec, który po tej zimie pożegna się z kadrą narodową naszych zachodnich sąsiadów, powiedział, że sytuacja zdrowotna Leyhe nie jest zła, jednak stan jego spuchniętej kostki nie pozwala na oddawanie skoków. Drużynowy mistrz świata z Seefeld jest poobijany po sobotnim zdarzeniu, jednak lekarze reprezentacji wykluczyli zerwania i złamania.
Przedstawiciel klubu z Willingen zostaje z drużyną w Skandynawii, a sztab szkoleniowy ma nadzieję na jego dyspozycyjność w Lillehammer, gdzie już w poniedziałek rozegrany zostanie prolog do wtorkowych zawodów.
Jeszcze w sobotni wieczór Leyhe uspokoił swoich kibiców wpisem na Instagramie, gdzie w żartobliwy sposób podszedł do swojej pechowej próby.
- Uh, jak tutaj miękko, utnę sobie krótką drzemkę! Lądowanie niekoniecznie, ale ze mną wszystko w porządku - napisał pod fotografią, na której leży na zeskoku Holmenkollbakken.
Korespondencja z Oslo, Tadeusz Mieczyński i Dominik Formela