Raw Air w Lillehammer: Początek konkursu mężczyzn o 17:00 (listy startowe)

Raw Air 2019 osiąga półmetek. We wtorek na obiekcie Lysgaardsbakken (HS140) w Lillehammer rozegrane zostaną konkursy indywidualne mężczyzn i kobiet. Łącznie na starcie zobaczymy siedmiu reprezentantów Polski.

Poniedziałkowy prolog w Lillehammer zakończył się dubletem braci Kobayashi. Tym razem górą był Junshiro, który o 2,3 punktu wyprzedził Ryoyu. Najlepszym z grona reprezentantów Polski okazał się Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski zajął siódmą pozycję, ex aequo z liderem Raw Air, Robertem Johanssonem.

Reprezentant Norwegii zachował prowadzenie w turnieju po poniedziałkowym prologu. Jego przewaga nad drugim Ryoyu Kobayashim zmalała jednak do 17,3 punktu. Trzecie miejsce zajmuje triumfator pierwszej edycji Raw Air, Austriak Stefan Kraft, tracący 25,3 punktu do Johanssona. Czołową dziesiątkę zamyka Kamil Stoch. Ubiegłorocznego triumfatora tej imprezy od czołowej trójki dzieli 57,9 punktu.

Zobacz aktualną klasyfikację generalną Raw Air >>>

W rywalizacji pań na prowadzenie powróciła Maren Lundby. Norweżka zdominowała poniedziałkowy prolog, w którym ustanowiła nowy kobiecy rekord skoczni (141,5 m). Tym samym liderka Pucharu Świata wyprzedza w klasyfikacji Raw Air drugą Katharinę Althaus o 15,1 punktu. Triumfatorka z Oslo, Daniela Iraschko-Stolz spadła na trzecią pozycję, ze stratą 25,6 punktu do Lundby.

Zobacz aktualną klasyfikację generalną Raw Air pań >>>

Na wtorek w Lillehammer zaplanowano konkursy indywidualne. Wśród mężczyzn za głównych faworytów rywalizacji na Lysgaardsbakken typuje się m.in. Ryoyu Kobayashiego, Roberta Johanssona, Johanna Andre Forfanga, Stefana Krafta oraz Timiego Zajca.

W gronie 50 zawodników z dwunastu reprezentacji narodowych zobaczymy pięciu reprezentantów Polski. Na belce startowej zasiądą Stefan Hula (nr 18), Jakub Wolny (nr 28), Dawid Kubacki (nr 46), Piotr Żyła (nr 47) oraz Kamil Stoch (nr 49). Po poniedziałkowych seriach największe nadzieje na udany występ Biało-Czerwonych pokładane są w wicemistrzu świata z Seefeld, który plasował się w czołówce treningów oraz prologu.

Następnie na skoczni pojawią się panie, u których murowaną kandydatką do zwycięstwa jest Maren Lundby. Na starcie zaprezentuje się 41 zawodniczek z trzynastu państw, w tym dwie reprezentantki Polski. Kamila Karpiel (nr 4) i Kinga Rajda (nr 6) zaliczyły udane występy w poniedziałek, podczas których ustanowiły nowy kobiecy rekord Polski (121 m w wykonaniu Karpiel w prologu).

Do tej pory na dużej skoczni Lysgaardsbakken (HS140) rozegrano trzydzieści jeden indywidualnych konkursów Pucharu Świata. Najwięcej razy z triumfu - pięciokrotnie - cieszył się Gregor Schlierenzauer. Austriak wygrywał tu zawody w 2006, 2008, 2009, 2012 i 2014 roku (a także w 2013 roku, ale na normalnym obiekcie). Jedynym polskim zwycięzcą zawodów w Lillehammer jest Kamil Stoch (2016 i 2018), który ma na swoim koncie również trzecią lokatę na normalnej skoczni (2011). Ponadto drugą pozycję wywalczyli Maciej Kot (2016) i Dawid Kubacki (2018), zaś trzykrotnie na trzeciej pozycji zawody na Lysgaardsbakken kończył Adam Małysz (2006, 2009, 2010).

Wszystko wskazuje na to, iż wtorkowa rywalizacja w Lillehammer przebiegnie pod znakiem problemów z pogodą. W porze zawodów wiatr ma osiągać średnią prędkość 4-5 m/s. Dodatkowo przewidywane są intensywne opady śniegu. Temperatura powietrza ma wynosić -4°C.

Oficjalnym rekordzistą Lysgaardsbakken (HS140) jest Simon Ammann. Czterokrotny mistrz olimpijski podczas zawodów Pucharu Świata w 2009 roku poszybował na odległość 146 metrów.

Kobiecy oficjalny rekord skoczni to z kolei 141,5 metra. Taką odległość w poniedziałkowym prologu uzyskała Maren Lundby.

O 16:00 ma rozpocząć się seria próbna przed zaplanowanym na 17:00 konkursem mężczyzn. Następnie o 19:15 odbędzie się seria próbna przed zawodami kobiet (20:00).

Transmisję z konkursu mężczyzn przeprowadzą TVP1 (16:35), TVP Sport (16:15) oraz Eurosport 1 (17:15).

Wyniki na żywo mężczyzn będziecie mogli śledzić za pośrednictwem relacji LIVE FIS >>>

lub relacji Berkutschi >>>

Z kolei wyniki na żywo kobiet będziecie mogli śledzić tutaj >>>

Zdecydowanym faworytem wtorkowych zawodów, zdaniem bukmacherów (STS), jest Ryoyu Kobayashi. Stawiając 100 PLN na triumf Japończyka można zarobić 264 PLN. Analitycy STS do grona skoczków mogących zagrozić liderowi Pucharu Świata zaliczają m.in. Roberta Johanssona, za którego można "zgarnąć" 396 PLN, inwestując 100 PLN. W przypadku zwycięstwa Kamila Stocha można wygrać 704 PLN, stawiając 100 PLN naszego rodaka. (wszystkie kursy na godz. 14:20, 12.03.2019).