Kryzys Stocha - ból głowy Horngachera
Na cztery konkursy przed końcem sezonu 2018/19, reprezentacja Polski ma 370 punktów przewagi nad Niemcami w klasyfikacji generalnej Pucharu Narodów. Trener Stefan Horngacher, po czwartym miejscu Polaków w konkursie drużynowym, nie był w stanie wskazać przyczyny kryzysu Kamila Stocha, którego udanych lotów zabrakło do wywalczenia podium. Austriak dostrzega jednak jasne strony przedostatniego etapu Raw Air.
Co w ten weekend dzieje się z liderem polskiej kadry? - Trudno cokolwiek powiedzieć. Sam nie mam pewności, co do powodów takiego stanu rzeczy. Nikt nie wie, dlaczego Kamil ma tutaj tak duże problemy… Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Musimy wszystko sprawdzić i przeanalizować. Mam nadzieję, że do niedzieli uda nam się odnaleźć klucz do tej sytuacji.
Czy Stoch poczynił jakiś progres względem piątkowych prób? - To było to samo. Sobotnie skoki były bardzo podobne do piątkowych. Niestety, dziś nie był w stanie poprawić swoich wyników.
- Szukając pozytywów, trzeba wspomnieć o skokach Piotrka Żyły i Kuby Wolnego. Piotrek w obu rundach po prostu latał, a Kuba pokazywał bardzo wysoki poziom, co dało mu nowe rekordy życiowe. Dawid Kubacki znacznie lepiej spisał się w drugiej serii. Nie była to optymalna próba, ale wyglądało to dużo korzystniej niż w pierwszej rundzie. Myślę, że odnalazł pomysł na ten obiekt - mówi Horngacher.
- Za nami trudne zawody, podczas których jeden skoczek nie prezentował się dobrze, co poskutkowało brakiem podium. Nie możemy zapominać jednak o plusach, które przydadzą się w kolejnym konkursie. Z Kamilem postaramy się wykonać maksymalną pracę, aby w niedzielę skakał dalej - zapowiada szkoleniowiec.
Korespondencja z Vikersund, Dominik Formela