Dolezal i Kruczek spotkali się z polskimi trenerami
W ostatni czwartek kwietnia polscy trenerzy skoków narciarskich zostali zaproszeni do Zakopanego, gdzie przeszli szkolenie poprowadzone przez Michala Dolezala i Łukasza Kruczka, czyli nowych trenerów kadr narodowych mężczyzn i kobiet. Pomysłodawcą wydarzenia, jak opowiedział serwisowi Skijumping.pl obecny na nim Jakub Kot, była Milka. Przypomnijmy, iż producent czekolady w listopadzie dołączył do grona sponsorów polskiej reprezentacji.
- Nareszcie doszło do spotkania wszystkich trenerów, reprezentujących różne pokolenia, kadry czy kluby. Na miejscu obecny był też dyrektor ds. skoków i kombinacji norweskiej w PZN, Adam Małysz . To było wartościowe wydarzenie, trwające ponad dwie godziny - mówi nam starszy z braci Kotów, który zakończył karierę w 2017 roku.
- Wstęp na spotkanie w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Zakopanem mieli wszyscy chętni trenerzy skoków, a zjechało się ich naprawdę wielu. Byli nie tylko ci miejscowi, ale pojawili się też szkoleniowcy z Wisły czy Szczyrku. Obecni byli nie tylko ci doświadczeni, jak Jan Szturc, Kazimierz Długopolski czy Piotr Fijas, ale i niedawni skoczkowie. Mowa m.in. o Przemysławie Kantyce, Bartłomieju Kłusku, braciach Miętusach, Krzysztofie Biegunie, Wojciechu Tajnerze czy Rafale Śliżu. Nie zabrakło też trenerów Macieja Maciusiaka czy Wojciecha Topora, którzy w sezonie 2018/19 prowadzili kadry B i C. Andrzej Zarycki z KS Eve-nement wciągnął w projekt czwórkę juniorów, na których można było prezentować poszczególne ćwiczenia - kontynuuje zakopiańczyk.
- Ważne, z mojej perspektywy, że zajęcia poprowadził nowy trener kadry narodowej, który otrzymał zadanie scalenia systemu szkolenia w Polsce. Część teoretyczną przybliżył nam Łukasz Kruczek, wracający do Polski w roli trenera kadry kobiet. Praktyką zajął się następca Stefana Horngachera, a więc Michal Dolezal. Był na miejscu, więc miło, że podzielił się swoimi wnioskami i spostrzeżeniami. Na koniec była część przeznaczona dla fizjoterapeutów. Za nią odpowiedzialni byli Łukasz Gębala i Michał Górny - dodaje Kot.
- Fajnie, że tego typu szkoleń ma być więcej. W planie są kolejne, skierowane m.in. do trenerów klubowych. My mamy zadawać pytania w sprawie interesujących nas zagadanień, a następnie będziemy otrzymywać możliwość rozmów z ludźmi, którzy nam na nie odpowiedzą i zaprezentują praktyczne rozwiązania. Jestem trenerem od dwóch lat i po raz pierwszy przeżyłem coś takiego. Muszę przyznać, że idzie to wszystko w dobrym kierunku - podkreślił 29-latek.
Opisane spotkanie jest kolejnym punktem umowy zawartej pomiędzy Milką a Polskim Związkiem Narciarskim, w ramach której minionej zimy wręczono już kaski dla młodzieży, o czym pisaliśmy >>>TUTAJ<<<.