Sarah Hendrickson wygrała Red Bull 400 w Ironwood
Tegoroczne zawody Red Bull 400, rozgrywane na obiekcie Copper Peak w Ironwood, przyniosły sukces przedstawiciela skoków narciarskich. Wszystko za sprawą Sary Hendrickson. Mistrzyni świata z Predazzo sięgnęła bowiem po wygraną w imprezie.
Jak informowaliśmy wcześniej na łamach naszego portalu, zasady zawodów Red Bull 400 są proste. Tam gdzie skoczkowie odpinają narty po oddanym skoku, uczestnicy biegu rozpoczynają swoją katorżniczą drogę do mety, która znajduje się na górze rozbiegu. Wygrywa ten, kto dotrze tam jako pierwszy. Dystans liczy 400 metrów, a maksymalne nachylenie trasy 37 stopni.
W tym roku rozgrywana jest już dziewiąta edycja tej imprezy. Jeden z konkursów został przeprowadzony na słynnej, choć nieczynnej, amerykańskiej skoczni Copper Peak w Ironwood. Udział w rywalizacji wzięła m.in. Sarah Hendrickson. Zdobywczyni Kryształowej Kuli w skokach narciarskich wywalczyła zwycięstwo w klasyfikacji pań. Mistrzyni świata z 2013 roku pokonała dystans 400 metrów w sześć minut i trzynaście sekund.
- Moim celem było po prostu zakwalifikowanie się do finału. Ostatnią zimę spędziłam bięgając na nartach, trenując i robiąc różne tego typu inne rzeczy. Czułam, że moje ciało jest w dobrej formie, ale faktycznie to zupełnie coś tak niesamowitego, że trudno to opisać - stwierdziła Amerykanka tuż po wygranej.
Zawodniczka podzieliła się radością ze swoimi kibicami: - A więc stało się! Jestem nakręcona tym zwycięstwem! - napisała na swoim oficjalnym profilu na Instagramie.
To nie jedyny z ostatnich sukcesów skoczkini z Park City. Kilka dni temu Sarah przekazała wieści o pozytywnym zdaniu kolejnego semestru dwuletnich studiów w Community College w Kolorado. Dodatkowo stała się bohaterką jednej z wystaw w Muzeum Olimpijskim, znajdującym się w jej rodzinnej miejscowości.
Ubiegłej zimy Sarah Hendrickson postanowiła zrobić przerwę w startach, aby poświęcić się nauce oraz skupić się na powrocie do zdrowia po kontuzjach. Wszystko wskazuje jednak na to, iż 24-letnia zawodniczka już niedługo powróci do rywalizacji najlepszych skoczkiń świata. Znalazła się bowiem w kadrze narodowej Stanów Zjednoczonych na sezon 2019/2020.