Nietypowy uraz Ryoyu Kobayashiego
Ryoyu Kobayashi dwojako będzie wspominał trofeum za zwycięstwo w tegorocznej edycji turnieju Willingen Five. Pamiątka przygotowana przez organizatorów niemieckiej imprezy - kształtem przypominająca piramidę - przyczyniła się do niegroźnej kontuzji Japończyka w trakcie przygotowań do sezonu 2019/20.
Dominator 40. sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich o zdarzeniu poinformował za pośrednictwem aplikacji Instagram. Fani japońskiego skoczka mogli tam znaleźć zdjęcia zranionej nogi w towarzystwie pucharu przyznanego 22-latkowi za lutowy turniej Willingen Five. Z opisu zamieszczonego przez zdobywcę Kryształowej Kuli można wywnioskować, iż przy okazji porannego zerwania się z łóżka niefortunnie skaleczył się o wierzchołek pamiątki stojącej na podłodze jego nowego mieszkania. W wyniku tego zdarzenia Kobayashi zranił lewą łydkę, na której po wizycie u medyków pojawiło się kilka szwów.
Przypomnijmy, iż Ryoyu Kobayashi nie weźmie udziału w pierwszej części Letniego Grand Prix 2019, rozpoczynającego się już w najbliższy weekend w naszym kraju. Zawodnik prowadzony przez Hideharu Miyahirę opuści zmagania w Wiśle, Hinterzarten i Courchevel, a pierwszy test na arenie międzynarodowej zaliczy prawdopodobnie w Hakubie, która będzie gościła 26. edycję tego cyklu w dniach 23-24 sierpnia. Takie ruchy nie wynikają z powyżej opisanej historii, lecz wcześniej ogłoszonych planów przygotowań do kolejnej zimy.
Niecodzienna sytuacja z udziałem Ryoyu nie jest pierwszą tego typu w przypadku rodzeństwa Kobayashi. W 2018 roku starszy z braci - Junshiro - stracił trofeum upamiętniające jego premierowe, a zarazem jedyne jak do tej pory, zwycięstwo w zawodach rangi Pucharu Świata. Jego zdobycz uległa zniszczeniu podczas jednego z trzęsień ziemi, które nawiedziło Japonię. W listopadzie 28-latek otrzymał od organizatorów wiślańskich konkursów replikę utraconej pamiątki.