Strona główna • Norweskie Skoki Narciarskie

Pomimo bólu, Tande znów trenuje na skoczni

Daniel-Andre Tande - dwa miesiące po przerwaniu przygotowań do zimy - powrócił do zajęć na skoczni. Mistrz świata w lotach narciarskich, choć oddał pierwsze próby na obiekcie Granaasen w Trondheim, nadal odczuwa jednak dolegliwości bólowe w kolanie.


- Nie jestem w stanie od razu wskoczyć na najwyższy poziom i z pewnością będę potrzebował do tego nieco czasu, ale niesamowicie cieszę się z powrotu do treningów na skoczni - powiedział Tande w rozmowie z przedstawicielem norweskiej federacji, którą opublikowano w mediach społecznościowych.

- Podczas pierwszych skoków doświadczyłem nietypowych odczuć związanych z kolanem, natomiast nie jest to coś, czym powinniśmy się martwić. Niemniej, postanowiłem zrezygnować z drugiej sesji treningowej, aby upewnić się co do stanu kolana - kontynuuje drużynowy mistrz olimpijski z Pjongczangu.

Kiedy 25-latek wróci do rywalizacji? - Uważam, że będę gotowy na listopadową inaugurację Pucharu Świata w Wiśle. To mój cel i nie sądzę, aby miało się nie udać go osiągnąć. Mam nadzieję, że wówczas poziom moich skoków będzie bliższy optymalnemu. 

Jeden z asów kadry prowadzonej przez trenera Alexandra Stoeckla od początku roku boryka się z problemami z lewym kolanem. Wszystko zaczęło się podczas lutowego Pucharu Świata w Lahti, kiedy nadwyrężył więzadła krzyżowe. Wtedy, pomimo utraty szans na wyjazd na mistrzostwa świata do Seefeld, zdecydowano się na leczenie zapobiegawcze i rezygnację z operacji. Tego lata Tande wystartował w Letnim Grand Prix w Wiśle (10. miejsce) i Courchevel (14. pozycja), po czym na osiem tygodni przerwał treningi na skoczni. Problemem było przeciążenie wspomnianego kolana, które do dziś daje się we znaki Skandynawowi.