Wisła rozpoczyna produkcję śniegu
Już za miesiąc najlepsi skoczkowie świata pojawią się w Beskidzie Śląskim, aby po raz trzeci z rzędu rozpocząć marsz po Kryształową Kulę na obiekcie im. Adama Małysza (HS134) w Wiśle-Malince. W tym tygodniu - pomimo wysokich temperatur panujących na południu naszego kraju - rusza produkcja śniegu, którym pokryta zostanie arena inauguracji sezonu 2019/20.
- Nie ma problemu z wyprodukowaniem śniegu przy tak wysokich temperaturach. Trzeba jednak zastanowić się nad tym, jak go przechować, by utrzymał się jak najdłużej. Gdyby wszystko szło sprawnie, to na tydzień przed zawodami powinniśmy być gotowi - mówi Andrzej Wąsowicz, szef komitetu organizacyjnego Pucharu Świata w Wiśle, w rozmowie z Tomaszą Kalembą dla sport.onet.pl.
W procesie produkcji śniegu, który wedle pierwotnych założeń miał ruszyć 21 października, nie pomagają wysokie temperatury. Do końca tego tygodnia w Wiśle ma być słonecznie, a termometry mogą wskazywać nawet 20 stopni Celsjusza. Opierając się na prognozach publikowanych przez serwis yr.no, pierwsze przymrozki w Beskidzie Śląskim mają pojawić się na przełomie października i listopada.
- Nie analizowałem dokładnie prognozy pogody. Bardziej opieram się na przewidywaniach starych górali beskidzkich - przyznaje Wąsowicz na łamach sport.tvp.pl, pytany przez Filipa Kołodziejskiego.
Po rekordowo wczesnej inauguracji sezonu 2018/19, kiedy premierowe zawody elity odbyły się już 17 listopada, tegoroczna będzie miała miejsce aż sześć dni później, co jest dobrą informacją dla organizatorów. Ci liczą na opady naturalnego śniegu, a także dodatkowe zasoby pochodzące z armatek, jeżeli tylko pojawi się ujemna temperatura.
Pomimo skrajnych opinii dotyczących organizacji pierwszego weekendu Pucharu Świata w części Europy, w której trudno o naturalny śnieg o tej porze roku, Polacy nie zamierzają oddawać tego terminu innym miastom. - Inauguracja sezonu zwyczajnie się opłaca. Początek zimy gwarantuje tłumy kibiców, ale jest walka pomiędzy poszczególnymi lokalizacjami mówił nam Wąsowicz wiosną tego roku.
- Mam świadomość tego, że warunki na zeskoku nie były idealne dla zawodników, ale chwalę współpracę z polską firmą, z którą przećwiczyliśmy już produkcję śniegu. Już teraz podjęliśmy kilka decyzji organizacyjnych, jak możliwość wjazdu ratraku na zeskok. Maszyna musi mieć możliwość wjazdu, więc zrezygnowaliśmy ze stawiania trybun na utwardzonym placu po prawej stronie skoczni, patrząc z jej szczytu. Dzięki temu, w razie problemów, operator ratraku będzie mógł poczynić poprawki na zeskoku pomiędzy poszczególnymi dniami - dodaje dyrektor wiślańskiej skoczni.
Niewykluczone, iż w tym roku obiekt będzie oddany do dyspozycji skoczków na kilka dni przed początkiem rywalizacji na arenie międzynarodowej. Dla polskich, a także zagranicznych zawodników, byłaby to okazja do sprawdzenia się na śniegu jeszcze przed 22 listopada, na kiedy zaplanowano oficjalny trening i kwalifikacje. Dzień później odbędą się zmagania drużynowe, a program imprezy zamyka konkurs indywidualny.
Program PŚ w Wiśle (HS134):
Piątek, 22.11.2019
12:00 - Odprawa techniczna
16:30 - Oficjalny trening
18:00 - Kwalifikacje
Sobota, 23.11.2019
15:00 - Seria próbna
16:00 - Pierwsza seria konkursu drużynowego
Niedziela, 24.11.2019
10:30 - Seria próbna
11:30 - Pierwsza seria konkursu indywidualnego