Strona główna • Japońskie Skoki Narciarskie

Problemy zdrowotne Ryoyu Kobayashiego przed startem sezonu

Podobnie jak przed rokiem, na drodze Ryoyu Kobayashiego do inauguracji sezonu w Wiśle pojawiły się pewne przeszkody. Nie chodzi jednak o kolano, które dawało się we znaki Japończykowi przed najlepszą zimą w jego karierze, a o plecy i związane z nimi dolegliwości bólowe.


W 2018 roku Ryoyu Kobayashi nie wziął udział w październikowych Mistrzostwach Japonii, argumentując swoją absencję problemami z lewym kolanem. Teraz - na kilka dni przed teogorcznym krajowym czempionatem - kibice 22-latka znów mają pewne powody do zmartwienia. Wszystko w związku z wypowiedziami zdobywcy Kryształowej Kuli, który po finale Letniego Grand Prix 2019 uskarżał się na ból pleców.

- Nie byłem w optymalnej formie fizycznej, natomiast wkrótce powinno być znacznie lepiej - mówił na łamach japońskich mediów triumfator 67. Turnieju Czterech Skoczni, którego trenerem klubowym od wiosny jest Austriak Richard Schallert. Jego szkoleniowcem reprezentacyjnym pozostaje Hideharu Miyahira.

Opisywane problemy, dotyczące pleców i biodra, zaczęły się dwa miesiące wcześniej. Ból wpłynął m.in. na mniejszą intensywność treningów i ćwiczeń wykonywanych przez Japończyka. W międzyczasie zawodnik brylował w trakcie Letniego Grand Prix w Hakubie, a wobec niewielkiej straty do liderów klasyfikacji generalnej, zapowiadając występ w finałowych konkursach w Europie, z marszu stał się jednym z faworytów do zwycięstwa w tegorocznej edycji.

W Hinzenbach - na najmniejszej skoczni w całorocznym kalendarzu - Kobayashi zamknął drugą dziesiątkę, a jednoseryjne zmagania w Klingenthal ukończył tuż za podium - na czwartej pozycji. Na niej uplasował się też w końcowym zestawieniu, tracąc 44 punkty do Dawida Kubackiego. Obaj tego lata wystąpili w czterech konkursach najwyższej rangi na igelicie, a więc w połowie przeprowadzonych.

Jesienią - już po zakończeniu rywalizacji w ramach Grand Prix - dominator sezonu poolimpijskiego realizował m.in. hobby związane z modelingiem. Członek Tsuchiya Home Ski Team wziął udział w sesji zdjęciowej, pozując dla japońskiego magazynu GQ. Jej efekty znajdziecie >>>TUTAJ<<<.  Następnie - na zaproszenie jednego ze swoich sponsorów - sportowiec pojawił się na wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Japonii. Na torze Suzuka nie był jednak osamotnionym skoczkiem, ponieważ w padoku towarzyszył mu Noriaki Kasai.

W najbliższy weekend - na Miyanomori i Okurayamie w Sapporo - rozegrane zostaną tegoroczne mistrzostwa Japonii w skokach narciarskich. Tytułów sprzed roku bronić będą Taku Takeuchi (obiekt normalny) i Daiki Ito (duża skocznia). Dla Ryoyu Kobayashiego będzie to jedna z ostatnich okazji do sprawdzenia się przed wiślańską inauguracją, do której zawodnik podchodzi z dużym spokojem i pewnością siebie. - Jestem gotowy do rywalizacji! Znowu powalczę o Puchar Świata - zapowiada objawienie i dominator sezonu poolimpijskiego.

Wcześniej, bo jeszcze w lipcu, młodszy brat Junshiro doznał kuriozalnego, acz niegroźnego urazu. O niefortunnym zdarzeniu, przy okazji którego Ryoyu Kobayashi zranił się trofeum za wygranie turnieju Willingen Five, informowaliśmy >>>TUTAJ<<<.