Strona główna • Puchar Świata

Jak FIS sprawdza kombinezony?

- Jeśli mamy jakieś podejrzenia, wówczas zdarza się, że bierzemy danego zawodnika do kontroli, ale generalnie jest ona raczej losowa. Obowiązkową kontrolę przechodzą skoczkowie z czołowej "10" konkursu. Zawodnicy muszą być świadomi wszystkich rzeczy, które możemy sprawdzić - mówi naszemu serwisowi Morten Solem, Norweg odpowiedzialny w FIS za kontrolę sprzętu skoczków rywalizujących w Pucharze Świata. 


Skijumping.pl: Jest Pan odpowiedizalny za pomiary kombinezonów w FIS. Zajmował się Pan tym również w Ruce?

Morten Solem: Zgadza się. W sobotę byłem na górze skoczni w czasie zawodów w Ruce. Mierzyliśmy tam krok zawodników przed pozwoleniem na start. Nie mieliśmy żadnych problemów i nieprawidłowości.

Ale mieliśmy problem w innym momencie...

Tak, problemy pojawiły się później, już po oddaniu skoku, gdy zawodnik jest brany do kontroli sprzętu. Możemy sprawdzać wszystko - narty, rękawiczki, buty oraz oczywiście kombinezony.

Co dokładnie jest sprawdzane w kombinezonie?

W trakcie kontroli kombinezonów sprawdzamy przepuszczalność powietrza oraz dokładny rozmiar i dopasowanie do ciała zawodnika.

Jaki był powód tak wielu dyskwalifikacji w Ruce?

Problemem była przepuszczalność powietrza. Kombinezony nie przepuszczały wystarczającej ilości powietrza, co oznacza, że skoczkowie mieli lepsze noszenie, a to przekłada się na dłuższe loty. Jeśli te parametry nie mieszczą się w normie, wówczas kończy się to dyskwalifikacją.

Skoczkowie mówili, że takie właściwości miały tylko niektóre miejsca ich kombinezonów, jak np. za kolanem.

Możemy sprawdzać przepuszczalność kombinezonu w każdym jego punkcie i zawodnicy muszą być na to przygotowani. Tak też jest to zapisane w przepisach. To była normalna procedura.

Jak to możliwe, że kombinezon może mieć większą przepuszczalność w jednym miejscu, a mniejszą w innym? To w teorii jeden kawałek materiału.

Co prawda to wszystko jednym jednym materiałem, jednak jest on dostarczany w dużych rolkach. Nawet na kilku metrach różnice w przepuszczalności potrafią być bardzo duże, również w przypadku tego samego koloru czy materiału. Do sztabów szkoleniowych należy sprawdzenie tego przed uszyciem kombinezonów.

Jakie są dopuszczalne normy dla przepuszczalności powietrza i innych podobnych czynników?

Przepisy mówią o tym, że materiał kombinezonu musi przepuszczać co najmniej 40 litrów. Jeśli wartośc jest mniejsza, wówczas mamy problem.

Czy kiedykolwiek wcześniej spotkał się Pan z podobną sytuacją, aby tylu światowej klasy zawodników zostało zdyskwalifikowanych?

Nie przypominam sobie teraz podobnej sytuacji, jeśli chodzi o liczbę dyskwalifikacji pośród czołówki. To jednak nasza praca, musimy uważnie sprawdzać cały sprzęt i jeśli coś odbiega od zasad, wówczas konieczna jest dyskwalifikacja.

W przypadku dyskwalifikacji zawodników z podium jest większa presja? Skoczek już udziela wywiadów, prawie trzyma trofeum, a wtedy ktoś musi zdecydować, że będzie ukarany. Czy to trudna decyzja?

Taka decyzja nie jest wcale trudna. Oczywiście zawodnicy, którzy są dyskwalifikowani, są zdenerwowani i rozczarowani, ale musimy wszystkich traktować tak samo, bo zasady są identyczne dla każdego.

Kto dokładnie jest sprawdzany po zawodach, czołowa dziesiątka?

Po drugiej serii sprawdzamy całą czołową "10". Dodatkowo losujemy jeszcze innych skoczków do kontroli. 

To losowanie czy wybieracie kogoś, kto wygląda podejrzanie?

Jeśli mamy jakieś podejrzenia, wówczas zdarza się, że bierzemy danego zawodnika do kontroli, ale generalnie jest ona raczej losowa.

Jaka jest aktualna liczba wytycznych dla kombinezonów? Na przykład, o ile mogą być większe w różnych miejscach od ciała?

Kombinezon nie może być większy niż 1-3 cm od obwodu ciała, natomiast w pasie musi przylegać w stu procentach. W przypadku pań kombinezon może być większy o 4 cm. 

Przepuszczalność powietrza zawsze była sprawdzana czy to coś nowego?

Nie, zawsze była taka możliwość. To, co dokładnie sprawdzamy jest zmienne. Czasem sprawdzamy przepuszczalność, czasem długość nart, czasem wszystko. To naprawdę losowe.

Zdarzają się jakieś zażalenia ze strony zawodników lub drużyn?

Tak, oczywiście. Czasem po kontroli zawodnicy skarżą się nam lub zarzekają, że wszystko było w porządku. Ale na szczęście w przypadku przepuszczalności powietrza mamy od tego odpowiednie urządzenie, które wykonuje pomiar i pokazuje wartość. Widzi to także sam zawodnik.

W Wiśle wszystko było sprawdzane w ten sam sposób czy coś się zmieniło?

Nie byłem w Wiśle, więc nie chciałbym komentować tamtejszych procedur kontroli sprzętu. Pomiary sprzętu różnią się pomiędzy poszczególnymi zawodami. Zawodnicy muszą być świadomi wszystkich rzeczy, które możemy sprawdzić. Wszystko musi się mieścić w granicach przepisów. Kombinezon musi spełniać wszystkie normy. Mamy nadzieję, że minie dużo czasu do kolejnych wykluczeń.

Z Mortenem Solemem rozmawiał Tadeusz Mieczyński