Zrezygnowany Tande nie dokończy Turnieju Czterech Skoczni?
Pogłębia się kryzys pierwszego lidera Pucharu Świata 2019/20. Daniel-Andre Tande, po nieudanych zawodach w Engelbergu, tym razem nie awansował do rundy finałowej zawodów otwierających 68. Turniej Czterech Skoczni. Mistrz świata w lotach narciarskich nie ukrywa ogromnego rozczarowania zaistniałą sytuacją.
Obecny sezon Pucharu Świata zaczął się cudownie dla Daniela-Andre Tandego. Reprezentant Norwegii odniósł zwycięstwa w Wiśle oraz Ruce, dzięki czemu zajmował pozycję lidera cyklu. Później jednak rozpoczęły się kolejne problemy zdrowotne. Podczas treningów w Klingenthal, mistrz świata w lotach doznał opuchlizny kostki. Od tej pory rozpoczął się spadek formy zawodnika.
Podczas przedświątecznych konkursów w Engelbergu, Daniel-Andre Tande zajął 33. oraz 58. pozycję. Nieudanie rozpoczął się dla niego również 68. Turniej Czterech Skoczni. Norweg zakończył zawody w Oberstdorfie na 43. miejscu i definitywnie stracił szansę na sukces w całej imprezie. Po rywalizacji na Schattenbergschanze, były lider Pucharu Świata nie krył swojego rozczarowania.
Tuż po zakończeniu konkursu, trzeci zawodnik Pucharu Świata 2016/17 i 2017/18 nie miał sił spotkać się z dziennikarzami: - Jestem bardzo zawiedziony. Nie chcę teraz rozmawiać - przekazał menedżerowi drużyny, Steinarowi Bjerkmannowi. Norweg przerwał milczenie w poniedziałek.
- Moje uczucia są takie, jakich można się spodziewać w takiej sytuacji. To nie jest zabawne, kiedy nie kwalifikujesz się do serii finałowej. Jestem z tego powodu bardzo rozczarowany - przyznaje Tande.
Co było powodem niepowodzenia w Oberstdorfie? - To samo, co w ubiegłym tygodniu. Pozycja najazdowa na próg skoczni.
- Mam nadzieję, że w Garmisch-Partenirchen awansuję do drugiej rundy. To wszystko, na co liczę - przyznaje Norweg, który na pytanie o podsumowanie 2019 roku odpowiada krótko: - Był frustrujący.
Czy ostatnie słabe wyniki mogą być powodem ostatniej kontuzji odniesionej w Klingenthal? - Ten wypadek również tworzy we mnie poczucie frustracji. Czułem, że wracam do wielkiej formy. A tu nagle wszystko przepada po jednym błędzie. Po tym zdarzeniu nie oddałem na razie dobrych skoków - przyznaje Tande.
Słaby występ w Oberstdorfie został zauważony przez norweskich dziennikarzy, którzy twierdzą krótko: dla Daniela-Andre Tandego to już koniec 68. Turnieju Czterech Skoczni. Pojawiają się także sugestie, aby Norweg wycofał się z imprezy i wrócił do kraju na spokojne treningi przed resztą sezonu. Mistrz świata w lotach na pewno wystąpi jednak podczas sylwestrowo-noworocznych zawodów w Garmisch-Partenkirchen.