TCS w Innsbrucku: Już o 14:00 konkurs na Bergisel (lista startowa)

Czas na decydującą fazę 68. Turnieju Czterech Skoczni. Już o 14:00 na skoczni Bergisel (HS130) w Innsbrucku rozpocznie się trzeci konkurs imprezy, z udziałem pięciu reprezentantów Polski.

Po niemieckich konkursach w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen, 68. Turniej Czterech Skoczni ma trzech zdecydowanych liderów. Na prowadzeniu znajduje się obrońca tytułu, Ryoyu Kobayashi. Japończyk ma 6,3 punktu przewagi nad drugim Niemcem Karlem Geigerem. Na trzeciej pozycji plasuje się Dawid Kubacki. Reprezentant Polski traci 8,5 punktu do lidera.

Tuż za skoczkiem z Szaflar sklasyfikowani są Norweg Marius Lindvik oraz Austriak Stefan Kraft. Tracą oni odpowiednio 10,4 pkt. oraz 25,1 pkt. do miejsca na podium. W czołowej dziesiątce znajduje się jeszcze jeden reprezentant Polski. Siódmy jest Dawid Kubacki.

Zobacz aktualną klasyfikację 68. Turnieju Czterech Skoczni >>

W sobotnie popołudnie rozegrany zostanie pierwszy austriacki konkurs tegorocznej edycji TCS. Rywalizacja na Bergisel posiada liczne grono kandydatów do zwycięstwo. Do roli faworytów typowani są m.in. Marius Lindvik, Karl Geiger, Stefan Kraft, Ryoyu Kobayashi, Dawid Kubacki oraz Philipp Aschenwald.

Na liście startowej konkursu figurują nazwiska 50 zawodników z jedenastu państw. W pierwszej serii zawodów zaprezentuje się pięciu reprezentantów Polski - Kamil Stoch (nr 18), Maciej Kot (nr 39), Piotr Żyła (nr 9), Dawid Kubacki (nr 6) oraz Stefan Hula (nr 47).

Po raz dwudziesty czwarty w historii Turnieju Czterech Skoczni, rywalizacja rozgrywana będzie systemem KO. W pierwszej serii zawodnicy są podzieleni na 25 par, których zwycięzcy zapewniają sobie awans do finałowej serii. Stawkę uzupełnia 5 najlepszych skoczków spośród grona przegranych w pojedynkach.

W pierwszej serii Dawid Kubacki zmierzy się z Austriakiem Danielem Huberem. Rywalem Piotra Żyły będzie Norweg Sondre Ringen, zaś Kamila Stocha - dwukrotny triumfator TCS, Gregor Schlierenzauer.

Na trudniejszych rywali trafili nasi pozostali reprezentanci. Maciej Kot o awans do finału powalczy z Niemcem Markusem Eisenbichlerem, zaś Stefan Hula z Austriakiem Philippem Aschenwaldem.

W dotychczasowych 66 konkursach Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku, najczęściej, bo 14-krotnie, triumfowali reprezentanci Finlandii. Trzynaście razy najlepsi na Bergisel okazywali się Austriacy, a dwanaście - Norwegowie. Ponadto ze zwycięstwa cieszyli się również zawodnicy z NRD (9 razy), Japonii (6 razy), Związku Radzieckiego (4 razy), Niemiec/RFN (3 razy), Polski Słowenii (po 2 razy) oraz Czechosłowacji, Czech, Jugosławii i Szwecji (po 1 razie). Jeden raz - w 2008 roku - z powodu zbyt silnego wiatru konkurs w Innsbrucku nie doszedł do skutku, a w zamian rozegrano dodatkowe zawody w Bischofshofen.

Indywidualnie trzykrotnie z turniejowego zwycięstwa na Bergisel cieszyło się aż czterech zawodników - Norweg Bjoern Wirkola (1967, 1969, 1970), Fin Matti Nykaenen (1983, 1985, 1988), Austriak Andreas Goldberger (1993, 1994, 1996) i Japończyk Kazuyoshi Funaki (1995, 1997, 1998).

Skocznia w Innsbrucku jest szczęśliwym obiektem dla reprezentacji Polski. Historyczne, pierwsze zwycięstwo w turniejowym konkursie dla naszego kraju odniósł tu w 2001 roku Adam Małysz. Przed dwoma laty najlepszy był z kolei Kamil Stoch. Ponadto Małysz trzykrotnie plasował się w zawodach na Bergisel na drugim miejscu (2002, 2005, 2011), zaś Stoch był raz drugi (2013) i raz trzeci (2014). Na podium stawał również Józef Przybyła (3. miejsce w 1964 i 1965).

W porze zawodów, wiatr na skoczni w Innsbrucku ma osiągać średnią prędkość 1 m/s. Dodatkowo przewidywane są opady deszczu. Termometry mają oscylować w okolicach +5°C.

Oficjalnym rekordzistą skoczni Bergisel (HS130) jest Michael Hayboeck, który w 2015 roku uzyskał odległość 138 metrów. Austriak podparł swój skok, ale jego próba została zaliczona przez FIS jako rekord obiektu w Innsbrucku. Sędziowie w swoich ocenach nie dopatrzyli się przewinienia zawodnika.

Po zmaganiach w Oberstdorfie i Ga-Pa, faworytem bukmacherów (STS) do zwycięstwa w Innsbrucku jest Ryoyu Kobayashi. Stawiając 100 PLN na triumf lidera 68. TCS można zarobić 352 PLN. Analitycy STS do grona faworytów zaliczają także Mariusa Lindvika oraz Stefana Krafta, za których można "zgarnąć" odpowiednio 396 lub 418 PLN, inwestując 100 PLN. W przypadku zwycięstwa Dawida Kubackiego można wygrać 704 PLN, stawiając 100 PLN na Polaka. (wszystkie kursy na godz. 09:20, 04.01.2020).

O 12:30 ma rozpocząć się seria próbna przed zaplanowanym na 14:00 konkursem.

Transmisję z zawodów przeprowadzą TVP1 (13:45), TVP Sport (13:20) i Eurosport 1 (13:30).

Wyniki na żywo będziecie mogli śledzić za pośrednictwem relacji LIVE FIS >>>

lub relacji Berkutschi >>>

.