Leyhe o współpracy z Horngacherem: Czasem da się usłyszeć, że Kamil robił coś w konkretny sposób
W wypowiedziach reprezentanta klubu SC Willingen można było wyczuć również nadzieję na to, że w najbliższy weekend okoliczności przyrody pozwolą zawodnikom na długie skoki. - Jeśli będzie ładna pogoda, której towarzyszyć będzie lekki wiatr pod narty, czekają nas świetne konkursy - mówił pełen entuzjazmu Leyhe.
Pozytywne nastawienie w kontekście domowych występów nie od zawsze towarzyszyło skoczkowi zza naszej zachodniej granicy. W końcu bycie twarzą tak dużego przedsięwzięcia wiąże się z niemałym bagażem oczekiwań. Jak z tą trudną sytuacją poradził sobie Leyhe? - Na początku było to nieco przytłaczające, ale teraz, gdy jestem nieco starszy, zaakceptowałem to i znalazłem sposób, żeby się tym cieszyć.
Tegoroczna radość Niemca jest powiązana nie tylko z zawodami samymi w sobie, ale także ze stroną czysto sportową. W ostatnich tygodniach Leyhe spisuje się najlepiej spośród wszystkich niemieckich kadrowiczów. Dowodem na jego znakomitą dyspozycję jest, wywalczone na Okurayamie, drugie w karierze podium Pucharu Świata. Niebagatelną rolę w sukcesie Niemca odegrała zmiana nastawienia, które może mieć kluczowe znaczenie w końcowej fazie trwającego sezonu. - Nauczyłem się, że nigdy nie powinno nastawiać się na obronę. Zawsze należy atakować - zadeklarował drużynowy wicemistrz olimpijski.
Ponadto, kolejnym czynnikiem, który mógł przyczynić się do obecnej formy Leyhe, jest punkt odniesienia w postaci Kamila Stocha. Do takowych metod treningowych posuwa się bowiem były opiekun polskich skoczków, Stefan Horngacher. - Czasami da się usłyszeć, że Kamil zrobił coś w konkretny sposób. Każdy zawodnik ma jednak swój styl i choć nie brakuje elementów, które można porównać, trzeba odnaleźć swoją własną drogę - zdradził 3. zawodnik 67. Turnieju Czterech Skoczni.
Co najważniejsze, pod czujnym okiem austriackiego szkoleniowca kariera Stephana Leyhe zdaje się zmierzać we właściwym kierunku. - Jestem bardzo zadowolony z naszej współpracy. Doskonale go znacie. Zawsze chce więcej i więcej. Skłonił mnie do tego, żebym za każdym razem dawał z siebie sto procent - podsumował reprezentant Niemiec.
Zobacz całą rozmowę ze Stephanem Leyhe przeprowadzoną przed Willingen Five 2020: