Heinz Kuttin: "Nie ma miejsca na beztroską zabawę i gwiazdorstwo"

O problemie głośno mówi też trener polskiej kadry A - Heinz Kuttin:

"Przed Letnią Grand Prix i na jej początku wszystko było naprawdę dobrze. Zawodnicy znaleźli motywację do pracy, ćwiczyli z zapaleniem, robili postępy. Wyglądało to super. Jednak później coś się popsuło. Młodzi chłopcy uwierzyli, że są w stanie zawojować świat. Poczuli się gwiazdami, zaczęło im się wydawać, że już są superskoczkami, a to przełożyło się na wyniki, które od pewnego czasu są coraz gorsze." - tłumaczy Kuttin.

"Jest jeszcze czas żeby wszystko naprawić, ale nie zależy to wyłącznie od trenera. Oni sami muszą wyciągnąć wnioski i zacząć pracować jak dawniej. Staramy się znowu wywierać na nich presję. Muszą zdać sobie sprawę z tego, że jeżeli będzie tak dalej, w Pucharze Świata nie mamy żadnych szans. Odbyliśmy kilka spotkań i szczerych rozmów. To przecież młodzi chłopcy, pełni energii. Muszą jednak zdać sobie sprawę z tego, że są sportowcami i ponosić tego konsekwencje. Muszą zmienić swój sposób myślenia." - kontynuuje Heinz Kuttin.

"Nie ma miejsca na beztroską zabawę i gwiazdorstwo. Jeżeli któryś tego nie zrozumie, wypadnie z kadry." - ostrzega niesfornych skoczków austriacki szkoleniowiec.

"Nie uważam, że w tej kadrze dobrze skacze tylko Adam Małysz. Mamy naprawdę kilku zawodników, którzy zrobili duże postępy, nie tylko techniczne, ale również mentalne. Na przykład Stefan Hula. Na początku odstawał od reszty, a teraz na sprawdzianach osiąga trzecie wyniki. Moim celem jest zbudowanie drużyny, która na igrzyskach w Turynie za półtora roku zdobędzie medal." - optymistycznie zakończył trener Kuttin.

Czy trenerom uda się wpłynąć na podejście naszych kadrowiczów do skakania? Wydaje się, iż są ku temu szanse. Heinz Kuttin czy Stefan Horngacher chcą osiągać sukcesy i nie będą trzymać w kadrze skoczków, którzy nie dają z siebie wszystkiego.

Już w ten weekend sprawdzianem formy polskich skoczków będą Mistrzostwa Polski, w których być może zobaczymy zawodników ze Slowacji, Czech, a także...Kanady i Norwegii.