Dmuchanie na zimne i odpowiedzialność - Maciej Kot o kwarantannie skoczków
Członkowie polskich kadr narodowych w skokach narciarskich wrócili bezpiecznie do domu, gdzie rozpoczęli okres kwarantanny wynikający z pobytu w Norwegii podczas turnieju Raw Air. Jak przez najbliższe dwa tygodnie będzie wyglądać codzienność naszych reprezentantów? O tym, w programie "W tyle wizji", opowiedział Maciej Kot.
- Pierwsze badania przeszliśmy jeszcze w Krakowie na lotnisku, po przylocie z Norwegii. Po kontroli udaliśmy się do domów, gdzie zalecono nam czternastodniową kwarantannę z pomiarem temperatury - relacjonuje 28-latek na antenie TVP Info.
Czwarta edycja turnieju Raw Air została przerwana po sześciu dniach rywalizacji. Czy nasi kadrowicze czuli zagrożenie zdrowotne podczas pobytu w Skandynawii? - Nasza drużyna była dobrze odizolowana. Ludzie tworzący Raw Air 2020 byli dość zamkniętą grupą, bez styczności z wielką publiką - zapewnia drużynowy mistrz świata z 2017 roku.
W piątek, dzięki pomocy Prezydenta RP Andrzeja Dudy, naszemu zespołowi oraz przedstawicielom mediów udało się wylecieć samolotem rządowym z Norwegii do Polski. - Sprawy szybko się potoczyły, a zaplanowane loty zostały odwołane. Musieliśmy szybko wracać do domów, aby uniknąć kwarantanny w Norwegii. Każdy chciał wrócić do rodziny - podkreśla skoczek.
- Trzeba dmuchać na zimne. My możemy czuć się dobrze, ale w grę wchodzi narażanie innych osób na niebezpieczeństwo - zaznacza Kot, który w czwartek wpisem na mediach społecznościowych zachęcił swoich fanów do pozostawania w domu podczas pandemii koronawirusa.
- Zachęcam wszystkich, aby zachowywali się odpowiedzialnie. Polacy potrafią zjednoczyć się w trudnych sytuacjach i zrobić to, co do nich należy. Mam nadzieję, że tak będzie i tym razem, choć nikomu nie jest łatwo. Musimy dbać o nasze bezpieczeństwo - apeluje olimpijczyk z Soczi i Pjongczangu.
Kliknij, aby zobaczyć fragment piątkowego wydania "W tyle wizji" z udziałem Macieja Kota >>>