Czarne chmury nad powrotem Liberca
Ponownie oddala się wizja powrotu najlepszych skoczków świata na kompleks Ještěd w Libercu. Rada miasta nie otrzymała dotacji państwowej na remont areny, co miało umożliwić włączenie czeskiego obiektu do kalendarza Pucharu Świata w niedalekiej przyszłości.
Wedle niedawnych założeń kolejny powrót Liberca w roli gospodarza zawodów najwyższej rangi miał nastąpić w 2020 roku, na kiedy Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) zaplanowała zawody z cyklu Letniego Grand Prix za naszą południową granicą. W styczniu 2021 roku na dużej skoczni Ještěd miał z kolei odbyć się Puchar Świata. Wybuch pandemii koronawirusa i opieszałość Czechów w kontekście modernizacji obiektu negatywnie zweryfikowały te plany.
Wobec odwołania marcowych mistrzostw świata w lotach narciarskich, a następnie przesunięcia ich na grudzień tego roku, w kalendarzu FIS doszło do roszad. Organizatorzy Titisee-Neustadt 5 zwolnili grudniowy termin Planicy, a następnie przejęli datę zarezerwowaną pierwotnie dla Czechów, którzy nieszczególnie walczyli o jej utrzymanie. Powodem jest brak funduszy na konieczną z perspektywy FIS przebudowę skoczni, bez której powrót najlepszych zawodników świata nie będzie możliwy.
- Modernizacja skoczni miała być finansowana z dotacji Ministerstwa Szkolnictwa, Młodzieży i Sportu, z udziałem miasta i regionu Liberec. Do tej pory czekamy na decyzję dotyczącą jej przyznania, więc nie byliśmy w stanie zagwarantować Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) niezbędnej przebudowy obiektu - mówił w kwietniu sekretarz generalny tamtejszej federacji.
Zobacz też: Puchar Świata znów nie dla Liberca
Jak czytamy na iSport.cz, sprawa skomplikowała się jeszcze bardziej. Radka Loučková Kotasová, zastępczyni burmistrza miasta, poinformowała o odmowie w sprawie wniosku Liberca o dofinansowanie modernizacji ze środków państwowych. Taki ruch polityków sprawia, że obiekt przez kolejne lata może nie doczekać się niezbędnej przebudowy, której fundamentalnymi założeniami były instalacja sztucznie mrożonych torów najazdowych oraz siatek przeciwwietrznych. Inwestycja miała pochłonąć 30 mln koron czeskich (około 5 mln złotych), z czego miasto i region zgodziły się pokryć kwotę 7,5 mln. Kolejne 15 mln miało przekazać Ministerstwo Szkolnictwa, Młodzieży i Sportu, jednak Liberec nie spełnił warunków przyznania dotacji.
Co dokładnie stanęło na przeszkodzie? Wsparcie przyznawane jest na rzecz obiektów sportowych, które należą do miast i gmin. Najemcami ośrodka narciarskiego w Libercu, w skład którego wchodzą skocznie, od grudnia 2017 roku jest prywatna spółka Tatry Mountain Resorts Ještěd. W celu pozyskania państwowych środków miasto musiałoby przejąć władzę nad obiektami przeznaczonymi dla skoczków, co zdaniem lokalnych polityków nie wchodzi w grę z powodu kosztów utrzymania. Taka sytuacja sprawia, że lokalne władze prawdopodobnie nie skorzystają z opcji ponownego złożenia wniosku.
Puchar Świata w Libercu gościł po raz ostatni w 2008 roku, co było próbą generalną przed mistrzostwami świata w narciarstwie klasycznym 2009. Od tego momentu miasto kilkukrotnie zapowiadało powrót do kalendarza FIS, jednak zawsze na przeszkodzie stawały kwestie ekonomiczne.