Tomasz Pilch zakończył współpracę z Red Bullem
Reprezentacja Polski zakończyła drugie zgrupowanie na skoczni w ramach przygotowań do sezonu 2020/21. O swoich wrażeniach z kilkudniowych zajęć na Wielkiej Krokwi opowiedział nam Tomasz Pilch, w przypadku którego wiosna przyniosła spore zmiany.
Powiększona kadra narodowa, w składzie której znalazł się 19-letni wiślanin, pod koniec maja wróciła na rozbieg w Szczyrku. Teraz dwunastoosobowa grupa pojawiła się u podnóża Tatr. - Praca wykonana przez ostanie dwa obozy jest naprawdę owocna. Wszyscy dobrze się dogadujemy, a współpraca z trenerami układa się pozytywnie. Super jest to, że na treningach możemy podpatrywać najlepszych zawodników. Myślę, że przyniesie to zamierzone efekty. Zresztą już przynosi, co widać nie tylko na skoczni - uważa skoczek.
Pilch po słabszym okresie zaliczył udaną końcówkę przedwcześnie zakończonego sezonu zimowego. - Naprawdę fajnie zaczyna mi się skakać. Teraz udało się to podtrzymać, a nawet pójść krok dalej. Podczas kwarantanny miałem czas, żeby wszystko przemyśleć i zmienić podejście. Bardzo potrzebowałem takiego czasu. Od początku przygotowań dają do siebie 110% - dodaje dwukrotny triumfator zawodów rangi Pucharu Kontynentalnego.
Wraz z końcem maja dziewiątemu skoczkowi tegorocznych mistrzostw świata juniorów zakończyła się umowa sponsorska z firmą Red Bull, która nie została przedłużona na kolejne miesiące. - Nie oznacza to niczego złego. Z jednej strony będę miał być może nieco więcej spokoju, natomiast z drugiej pojawia się problem środków do życia - zaznacza Pilch, który nawiązał współpracę z austriackim producentem napojów energetycznych wiosną 2018 roku. - Aktualnie poszukuję nowego partnera indywidualnego - uzupełnia reprezentant naszego kraju.
Pilch - podobnie jak Paweł Wąsek oraz Jakub Wolny - nadal będzie wspierany w ramach program Team100, o którego funkcjonowaniu w dobie pandemii więcej pisaliśmy >>>TUTAJ<<<.
Biało-Czerwoni kolejne zgrupowanie na skoczni rozpoczną 21 czerwca. Obiektem treningów będzie obiekt im. Adama Małysza w Wiśle-Malince.