Hinterzarten - przebudowa Rothaus-Schanze przebiega zgodnie z planem
Rothaus-Schanze znana dawniej jako Adlerschanze, skocznia o punkcie konstrukcyjnym K-95 i rozmiarze 108 m w Hinterzarten, kojarząca się nieodzownie z cyklem Letniego Grand Prix od samego początku jego istnienia już wkrótce rozpocznie swoje nowe życie. Pod koniec tego roku będzie to już obiekt o zupełnie nowym obliczu.
Przestarzały, zdemontowany w całości w tym roku, rozbieg skoczni spowodował, że już przed dwoma laty została ona wyłączona z użytku zimowego. Po przebudowie znów będzie to skocznia całoroczna wyposażona w nowoczesne tory najazdowe. Zmieni się również nieco archaiczny już profil zeskoku, przy okazji modernizacji ulegną też pomieszczenia dla skoczków, które zyskają toalety i ogrzewanie. Na budowniczych czyhają przeróżne wyzwania. Częściowo nieprzejezdny teren i bardzo wąskie drogi dojazdowe wymagały drobiazgowego wstępnego planowania, aby transport poszczególnych elementów mógł przebiegać sprawnie.
We wrześniu ma być gotowy stalowy szkielet nowego rozbiegu. Pierwsze skoki treningowe na nowym obiekcie będą możliwe już w grudniu, w styczniu po kilku latach przerwy w Badenii i Wirtembergii mają odbyć się zawody Pucharu Świata pań. Burmistrz gminy, Klaus-Michael Tatsch zapewnił, że pomimo trwającej pandemii i innych napotykanych trudności prace nad inwestycją opiewającą na kwotę 3,1 miliona euro przebiegają zgodnie z harmonogramem i nie ma póki co powodów do obaw o ich terminowe zakończenie.
- Po modernizacji skocznia będzie obiektem dalekosiężnych planów naszej federacji - mówi nieco tajemniczo Karin Orgeldinger, dyrektor sportowy DSV. Przypomnijmy, że po przebudowie arena ma zyskać rozmiar 111 metrów, co według nomenklatury FIS uczyni z niej skocznię dużą. Teoretycznie może to otworzyć przed nią nowe perspektywy. Miejscowy trener, Albert Wursthorn dodaje: - Nowoczesna skocznia, jaka tu powstanie, gwarantuje zainteresowanie zagranicznych reprezentacji naszą areną, także naszej reprezentacji.