Zakażenie koronawirusem w reprezentacji Finlandii
Niko Kytösaho otrzymał pozytywny wynik testu na COVID-19 i został skierowany na domową izolację. Reszta zespołu podczas obozu w Bawarii zmagała się z grypą. Zimną krew na ostatniej prostej przygotowań do zimy stara się zachować Janne Väätäinen, trener Finów.
Do zakażenia doszło prawdopodobnie w Niemczech, gdzie Finowie trenowali w ostatnim czasie. - Jeden z członków zespołu najpierw zachorował na grypę i był izolowany we własnym pokoju przez trzy dni. Przeszedł test pod kątem COVID-19, natomiast wynik okazał się negatywny. W kolejnych dniach wielu skoczków zmagało się z grypą. Każdy z nich przeszedł po 2-3 testy. Wyniki wszystkich, oprócz mnie, były negatywne - tłumaczy Niko Kytösaho na łamach yle.fi.
Letni mistrz kraju pierwszy test przeszedł dopiero w czwartek na lotnisku Helsinki-Vantaa, po powrocie z Bawarii. W tym przypadku wynik był negatywny. Sytuacja odmieniła się po kolejnym teście wykonanym w Paimio. - Wynik poniedziałkowego testu otrzymałem we wtorek i był pozytywny. To dziwne, bo tego dnia po raz pierwszy od kilku dni czułem się całkowicie zdrowy, a objawy grypy ustąpiły - kontynuuje Kytosaho, który aktualnie przechodzi siedmiodniową kwarantannę w domu w Kuopio, gdzie stara się realizować program treningowy.
Zobacz też: Kytosaho letnim mistrzem Finlandii, weteran sensacyjnym medalistą
- Na ten moment nie stwierdzono więcej zakażeń w drużynie i mam nadzieję, że to się nie zmieni. Sytuacja jest ściśle monitorowana - wyjaśnia Janne Väätäinen, główny szkoleniowiec ekipy Suomi.
Jak ostatnie problemy zdrowotne mogą wpłynąć na Finów w kontekście nadchodzącej inauguracji sezonu w Wiśle? - W tym momencie nie obawiam się wpływu tych chorób na nasz występ w pierwszych zawodach. Ogólna sytuacja jest na tyle niepewna, że nie można przesadnio się tym stresować dzień w dzień. W przypadku zakażeń koronawirusem, bądź innych chorób, podjęte zostaną odpowiednie środki - uzupełnia trener.
Kytösaho to kolejny skoczek, u którego stwierdzono zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2. Wcześniej z COVID-19 zmagali się Adam Małysz, Filip Sakala, Andreas Schuler czy Killian Peier.