Strona główna • Austriackie Skoki Narciarskie

Gregor Schlierenzauer: Poukładałem sobie wszystko w głowie 

Gregor Schlierenzauer rozpocznie tej zimy swój 16. sezon w Pucharze Świata. Ostatni raz triumfował w indywidualnych zmaganiach najwyższej rangi niemal 6 lat temu. Latem został mistrzem Austrii na skoczni normalnej. 30-latek wierzy, że ciężka praca i doświadczenie pozwolą mu wrócić na pucharowe podium.


Dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli przyznaje, że w poprzednich latach często brakowało mu motywacji. - To jest ludzkie i całkowicie normalne. Szczególnie wtedy, kiedy uprawia się sport na najwyższym poziomie. Skoki narciarskie są jeszcze bardziej złożone niż inne dyscypliny. To wszystko kosztuje dużo energii. Były momenty, kiedy czułem, że jestem na granicy. Wtedy robiłem sobie przerwę. Sport to lekcja życia, której mimo wszystko nie chciałbym przegapić.

Reprezentant SV Innsbruck Bergisel nie ukrywa, że w momencie największego kryzysu w karierze, musiał przewartościować wiele rzeczy i skorzystać z pomocy specjalistów. - Trudny czas zawsze źle na nas wpływa. Dopiero później zdajemy sobie sprawę, że jednocześnie spotkało nas także coś dobrego. Skorzystałem wtedy z profesjonalnej pomocy z zewnątrz, aby pogodzić się z wydarzeniami z młodości. Spadło na mnie dużo problemów w krótkim czasie. Oczywiście, było to bardzo trudne, ale wyniosłem z tego znacznie więcej niż w momencie, gdy skakałem od zwycięstwa do zwycięstwa – komentuje.

Pod koniec września Gregor Schlierenzauer został najlepszym zawodnikiem letnich mistrzostw Austrii na skoczni normalnej w Eisenerz. - Wygrana utwierdziła mnie w tym, że jestem na dobrej drodze i będzie to miało znaczenie podczas zimowej rywalizacji. Do działania napędza mnie po prostu świadomość, że uprawiam ten sport. Uczucie, jakiego doświadcza skoczek, jest niesamowite. Wciąż czuję, że mam potencjał i wiem, że spełniam się w tym, co robię.

Co Tyrolczyk sądzi o rywalizacji bez udziału publiczności? - Skoki narciarskie są o wiele przyjemniejsze, kiedy na dole słyszymy kibiców. Jednak w tej sytuacji przeprowadzenie konkursów bez nich jest lepsze, niż całkowite ich odwołanie. Cisza i skupienie są ważne, ale chwile, kiedy siedzimy na belce, a trybuny są wypełnione po brzegi to coś, za czym będziemy tęsknić. Nadal będę się starał oddawać idealne skoki. To się nie zmieni.

Schlierenzauer odniósł się także do słów Wernera Schustera, który stwierdził w jednym z wywiadów, że skoczek musi skupić się na pracy nad sferą mentalną. – Chodziło o przetwarzanie moich myśli i planów, o stan rzeczywisty i docelowy, a przede wszystkim o samą realizację celu. Kiedy coś zmieniamy w naszym codziennym życiu, musimy się tego nauczyć, ćwiczyć każdego dnia. To wymaga czasu. Myślę, że jestem na dobrej drodze, ale nie mam gwarancji, że uda mi się zrealizować moje plany. Na pewno poukładałem sobie wszystko w głowie i jestem odpowiednio zmotywowany. 

Czy skoczek ma jakiś konkretny cel na nadchodzący sezon? - Jeśli ktoś śledzi moją karierę, to wie, że cel jest niezmiennie taki sam - chciałbym wrócić na szczyt, choć zdaję sobie sprawę z tego, że nie jest to łatwe. Przydatne będzie w tym szczęście.