Robert Mateja wspomina występy w Ruce: "Myślałem, że za wieżą jest już koniec świata"
- Nie przepadałem za tutejszą skocznią. Zawsze była wietrzna. Przy okazji mojej pierwszej wizyty był tu straszny mróz i w drodze na rozbieg myślałem, że za wieżą jest już koniec świata - wspomina Robert Mateja, którego w Ruce spotkaliśmy przy okazji inauguracji Pucharu Świata w kombinacji norweskiej 2020/21. Tej zimy były skoczek narciarski pracuje jako trener w łączonym zespole Szczepana Kupczaka i czeskich dwuboistów.
Korespondencja z Ruki, Tadeusz Mieczyński i Dominik Formela