Rozgoryczenie w kadrze Słowenii. Zajc: Wszyscy chcemy medali
Nie tak miał wyglądać początek mistrzostw świata w lotach w wykonaniu kadry Słowenii. Najwyżej sklasyfikowany reprezentant gospodarzy, Anze Lanisek, znalazł się dopiero na 17 miejscu. 27 pozycję po pierwszym dniu rywalizacji zajął Timi Zajc, który po konkursie dał upust swoim emocjom, publikując mocny w swoim przekazie post na jednym z portali społecznościowych.
- Niestety dziś wszystko się posypało - pisze 20-letni skoczek z Ljubna na Instagramie. - Nie po to tak ciężko trenowałem przez całe lato, by teraz lądować, tam gdzie ląduję. Myślę, że trenerzy powinni wziąć teraz na siebie odpowiedzialność, za to co się wydarzyło, za słabe wyniki wszystkich słoweńskich skoczków. Niestety, sprawa wygląda tak, że nie możemy trenować poza kadrą z innym trenerem, bo zostaniemy automatycznie wykluczeni z reprezentacji. Wszyscy chcemy medali... A ja przez ostatnie dwa lata notuję coraz słabsze wyniki. Dziękuję bardzo i do widzenia - zakończył mocno rozczarowany Zajc.
Przypomnijmy, że młody Słoweniec jest uważany za specjalistę od lotów. Trzy spośród swoich sześciu pucharowych podiów zaliczył podczas konkursów na skoczniach mamucich. W Oberstdorfie na obiekcie Heiniego Klopfera odniósł swoje jedyne zwycięstwo.