PŚ w Engelbergu: Przedświąteczna sobota na Gross-Titlis-Schanze (lista startowa)

Przed nami pierwszy z dwóch konkursów indywidualnych w obecnym sezonie Pucharu Świata na skoczni w Engelbergu. Punktualnie o 16:00 mają rozpocząć się sobotnie zawody na Gross-Titlis-Schanze (HS140). W rywalizacji weźmie udział sześciu reprezentantów Polski.

Wydarzeniem piątku w Engelbergu był popis Kamila Stocha w drugiej serii treningowej. Trzykrotny mistrz olimpijski wylądował telemarkiem na 146 metrze, o dwa metry dalej od oficjalnego rekordu Gross-Titlis-Schanze. W kwalifikacjach dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli był dziewiąty. Zwycięzcą eliminacji został Japończyk Yukiya Sato, który poszybował na 137 metr i o 0,6 punktu wyprzedził Piotra Żyłę (132,5 m). Na kolejnych pozycjach uplasowali się triumfatorzy dotychczasowych konkursów Pucharu Świata - Norweg Halvor Egner Granerud (139 m) oraz Niemiec Markus Eisenbichler (134 m).

Sobotnia rywalizacja na anielskiej górze zapowiada się interesująco. Po piątkowych treningach i kwalifikacjach wyłoniło się kilku kandydatów do walki o podium i zwycięstwo. W tym gronie znajdują się m.in. Halvor Egner Granerud, Markus Eisenbichler, Daniel Huber, Yukiya Sato, Marius Lindvik oraz reprezentanci Polski - Kamil Stoch, Piotr Żyła i Dawid Kubacki.

Na liście startowej konkursu widnieją nazwiska 50 zawodników z czternastu państw. W akcji ujrzymy sześciu reprezentantów Polski. Na belce startowej zasiądą Andrzej Stękała (nr 26), Klemens Murańka (nr 28), Aleksander Zniszczoł (nr 31), Kamil Stoch (nr 34), Piotr Żyła (nr 44) oraz Dawid Kubacki (nr 46).

Do tej pory w Engelbergu rozegrano 60 konkursów indywidualnych Pucharu Świata w skokach narciarskich. Najwięcej razy ze zwycięstwa na Gross-Titlis-Schanze, bo aż pięciokrotnie, cieszył się Fin Janne Ahonen (1993, 1999, 2002, 2x 2004). Drużynowo najwięcej wygranych odnieśli z kolei reprezentanci Austrii, którzy w sumie triumfowali w piętnastu zawodach.

Reprezentanci Polski do tej pory osiemnaście razy stawali na podium zawodów Pucharu Świata w Engelbergu, z czego czterokrotnie na jego najwyższym stopniu. Sztuki tej dokonali - w kolejności chronologicznej - Adam Małysz (2001), Jan Ziobro (2013) i dwukrotnie Kamil Stoch (2013 oraz 2019). Czy i dziś ujrzymy reprezentanta naszego kraju w pierwszej trójce zawodów?

W ostatnich dziesięciu latach tylko czterech zawodników zdołało wygrać zawody Pucharu Świata w Engelbergu, aby zaledwie kilkanaście dni później triumfować w Turnieju Czterech Skoczni. Wspomniana czwórka to Thomas Morgenstern (2010/11), Gregor Schlierenzauer (2012/13), Peter Prevc (2015/16) oraz Ryoyu Kobayashi (2018/19).

W tym samym okresie czasowym, tylko trzech późniejszych zwycięzców TCS nie stanęło kilkanaście dni wcześniej na podium w Engelbergu. Byli to kolejno Thomas Diethart (2013/14), Stefan Kraft (2014/15) oraz Dawid Kubacki (2019/20).

W porze zawodów wiatr na skoczni w Engelbergu ma osiągać średnią prędkość 2 m/s, a temperatura powietrza ma oscylować w okolicach +3°C. Opady nie są przewidywane.

Oficjalny rekord Gross-Titlis-Schanze (HS140) wynosi 144 metry. Tak daleko poszybowali tutaj Słoweniec Domen Prevc (2016) oraz Japończyk Ryoyu Kobayashi (2018). Podczas piątkowego treningu Kamil Stoch wylądował z kolei na 146 metrze.

Zdaniem bukmacherów (Fortuna) faworytem do zwycięstwa w sobotnim konkursie w Engelbergu jest Halvor Egner Granerud (kurs: 2.25). Duże szanse na sukces mają również Markus Eisenbichler (6.00) oraz Kamil Stoch (7.00). Nieco niżej oceniani są bohaterowie kwalifikacji - Yukiya Sato i Piotr Żyła (po 10.00).

O 15:00 ma rozpocząć się seria próbna przed zaplanowanym na 16:00 konkursem.

Transmisję z zawodów przeprowadzą Eurosport 1 (15:35), TVP1 (15:50) oraz TVP Sport (15:25).

Wyniki "na żywo" możecie śledzić za pośrednictwem relacji LIVE FIS >>>

lub relacji Berkutschi >>>