Rośnie presja na Ammanna. "To może nie mieć już sensu"
- Jechaliśmy do Engelbergu z dużo większymi oczekiwaniami - powiedział niemiecki trener szwajcarskiej kadry Ronny Hornshuch po ostatnim weekendzie Pucharu Świata. Punkty do klasyfikacji generalnej zdobył tylko Gregor Deschwanden, ale zajmował lokaty w trzecie dziesiątce. Jeszcze słabiej spisywał się Dominik Peter, a Simon Ammann nie przebrnął nawet kwalifikacji do drugiego konkursu.
Ammann we wtorek otrzyma nowe buty z włókna węglowego, przygotowane na specjalne zamówienie. Wiąże z nimi duże nadzieje. W środę na skoczni w Engelbergu będzie musiał udowodnić, że faktycznie pomogą mu one w podniesieniu swojego poziomu. Tymczasem rośnie już presja ze strony sztabu trenerskiego. - Jeśli sytuacja nie ulegnie zdecydowanej poprawie, to może nie mieć już sensu. Simon musiałby pokazać naprawdę znaczny postęp - mówi wprost Hornschuch, zapowiadając jednocześnie, że jeśli czterokrotny mistrz olimpijski nie wykorzysta swojej szansy, nie pojedzie na Turniej Czterech Skoczni i ma przed sobą perspektywę "dłuższej przerwy".
W sens dalszych prób eksperymentowania z obuwiem nie wierzą już nawet szwajcarskie media. Portal Aargauerzeitung.ch pisze: "Nadzieje Ammanna dotyczące nowych butów z włókna węglowego są niemal przerażające. Czy zmiana obuwia może sprawić, że znajdzie się on nagle w pierwszej dziesiątce?".
Przypomnijmy, że wiosną Simon Ammann zadeklarował, iż zamierza kontynuować karierę do igrzysk olimpijskich w Pekinie w 2022 roku.