Oceny sędziowskie, skoki kobiet i dodatkowe zawody w Polsce - odpowiada Sandro Pertile
- Tylko sędziowie mają specyficzną perspektywę skoku ze swojej wieży. To daje inny punkt widzenia niż oglądanie skoków z pozycji kamery telewizyjnej - mówi Sandro Pertile, dyrektor Pucharu Świata w skokach narciarskich, w odpowiedzi na pytanie dotyczące kontrowersyjnych ocen sędziowskich. Włoski działacz odniósł się również do swojej walki z COVID-19, możliwych scenariuszy w sprawie kolejnych części sezonu, a także będące w cieniu męskiej rywalizacji Pucharu Świata kobiet.
Zakażenie koronawirusem
- Powrót do Pucharu Świata sprawił mi wielką przyjemność, jestem naprawdę szczęśliwy, że znów dołączyłem do rodziny skoków narciarskich. Ostatnie dwa tygodnie, kiedy przechodziłem COVID-19, były dziwnym doświadczeniem. 5 grudnia otrzymałem pozytywny wynik testu w Niżnym Tagile. Informacja dotarła do mnie tuż po pierwszym z konkursów. Byłem zszokowany. Zawsze starałem się chronić i być odpowiedzialnym za innych. Cóż, w tych czasach to część naszego życia. 6 grudnia przeszedłem kolejny test. Chciałem się upewnić, że wynik nie jest fałszywy i znów okazał się pozytywny.
Powrót z Rosji i kwarantanna w Austrii
- Pierwszy plan zakładał kwarantannę w Rosji. Następnie dowiedziałem się, że Austriacy organizują prywatny samolot po swoich czterech zakażonych zawodników. Zaoferowali mi możliwość dołączenia do grupy i wspólnego powrotu do Austrii. Tam podjęto decyzję, że resztę kwarantanny spędzę w Innsbrucku. Zostałem tam na kilkanaście dni, a następnie zakończyłem okres izolacji. Przeszedłem kolejny test PCR. Negatywny wynik pozwolił mi udać się do Engelbergu.
Przedświąteczna część pandemicznej zimy
- Oczywiście, to nie jest normalny sezon. Musimy mierzyć się z wieloma wyzwaniami. Koronawirus powoduje, że każdy weekend niesie dodatkową dawkę stresu. Za nami udany okres, patrząc na aspekt sportowy. Jesteśmy bardzo zadowoleni z początku sezonu, który zawierał pierwsze etapy Pucharu Świata oraz mistrzostwa świata w lotach narciarskich. Z niecierpliwością oczekujemy Turnieju Czterech Skoczni, to kolejny cel.
Kontrowersyjne oceny sędziowskie
- Mamy pięciu sędziów odpowiedzialnych za ocenianie skoków z własnej perspektywy. Oczywiście, pojawiają się pewne różnice zdań pośród sędziów, bądź odmienne podejście do tematu, ale po każdych zawodach grupa za to odpowiedzialna sprawdza pracę sędziów. Dokładnie analizujemy ich uwagi. Śledzą zawody w czasie rzeczywistym, a my zbieramy ich opinie po weekendzie. Tydzień po tygodniu możemy sprawdzić czy istnieją duże różnice w ostatecznym wyniku punktowym i pracy sędziów. Nie możemy zapomnieć o tym, że tylko sędziowie mają specyficzną perspektywę skoku ze swojej wieży. To daje inny punkt widzenia niż oglądanie skoków z pozycji kamery telewizyjnej. Czasami widoczność z kabiny sędziowskiej być może nie jest najlepsza, a niekiedy jest wręcz lepsza. Musimy to wziąć pod uwagę. W Engelbergu mieliśmy spotkanie z trenerami. Do tej pory sytuacja sprzętowa, kwestia ocen sędziowskich czy ogólnych przygotowań jest dobra. Wspólnie pracujemy nad możliwie udanym sezonem.
Polski weekend zamiast próby przedolimpijskiej
- Wspólnym celem Polskiego Związku Narciarskiego (PZN) i Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) jest podjęcie decyzji najpóźniej podczas styczniowych zawodów w Zakopanem. Mam na myśli środek stycznia, by każdy mógł się przygotować. Wszystko zależy od możliwości wpuszczenia kibiców na trybuny. Jeżeli będziemy mogli to zrobić, wówczas zależy nam na jak największej liczbie widzów, a w takim przypadku głównym kandydatem jest Zakopane. Przy pustych trybunach niewykluczone, że będzie to Wisła. Jak dotąd wszystkie przygotowania pozostałych miejscowości idą zgodnie z planem. Jesteśmy dość pewni, że będziemy w stanie dokończyć sezon zgodnie z aktualnymi założeniami.
Wybrakowany kalendarz Pucharu Świata kobiet
- To dziwna sytuacja. Mieliśmy sporego pecha do decyzji Japońskiego Związku Narciarskiego. W ciągu kilku godzin straciliśmy pięć konkursów pań w styczniu, które były ważną częścią żeńskiego sezonu. Wiedzieliśmy, że ta zima będzie pełna wyzwań w kontekście Pucharu Świata kobiet. Staramy się zastępować odwołane zawody. Pracuje nad tym Chika Yoshida, dyrektorka Pucharu Świata pań. W tym sezonie potrzebujemy cierpliwości. Kalendarz na przyszłą zimę wygląda dużo lepiej. Jesteśmy optymistami i mamy nadzieję, że to jedyny sezon, w którym musimy zaakceptować więcej problemów niż zwykle.
Z Sandro Pertile rozmawiał Tadeusz Mieczyński