Strona główna • Niemieckie Skoki Narciarskie

Eisenbichler przed TCS: Mam nadzieję, że uda mi się go wygrać

69. edycja Turnieju Czterech Skoczni zbliża się wielkimi krokami. Już w poniedziałek skoczkowie przystąpią do startu w kwalifikacjach do konkursu w Oberstdorfie. Jednym z kandydatów do zwycięstwa w tegorocznym Turnieju jest Markus Eisenbichler.


29-letni reprezentant Niemiec, który jest obecnie wiceliderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, już w sezonie 2018/19 zajął 2. lokatę w Turnieju Czterech Skoczni. W pierwszych dwóch konkursach tamtej edycji minimalnie przegrywał walkę o zwycięstwo z Ryoyu Kobayashim, późniejszym triumfatorem. W Oberstdorfie reprezentant Japonii okazał się lepszy od Eisenbichlera o zaledwie 0,4 pkt., a na olimpijskim obiekcie w Garmisch-Partenkirchen różnica między nimi wyniosła 1,9 pkt.

Nieco gorsze występy w Innsbrucku i Bischofshofen (13. i 5. miejsce) sprawiły jednak, że przedstawiciel TSV Siegsdorf stracił wtedy w łącznej punktacji Turnieju aż 62,1 pkt. do Kobayashiego.    

- Turniej Czterech Skoczni to wydarzenie z wielkimi tradycjami. Jeżeli wygra się Turniej, można to zrównać ze zwycięstwem na igrzyskach olimpijskich czy mistrzostwach świata. Każdego roku jest to wielka impreza, na którą zawsze czekam. Mam nadzieję, że uda mi się go wygrać. Kiedyś byłem już blisko, ale oczywiście wymaga to ogromu pracy - podkreśla Eisenbichler, cytowany przez oficjalny serwis Niemieckiego Związku Narciarskiego (DSV).

Nadchodząca edycja Turnieju będzie inna od dotychczasowych. Z uwagi na trwającą wciąż pandemię koronawirusa, podczas konkursów zabraknie bowiem wielotysięcznej widowni.

- Szczególnie Oberstdorf jako początek będzie w tym roku czymś innym. Podczas Turnieju jest naprawdę niesamowicie, kiedy są tam widzowie. Można to porównać do stadionów piłkarskich. Wprawdzie przyzwyczailiśmy się już trochę do braku widzów, ale to wielka szkoda, zwłaszcza dla nas, Niemców. W Oberstdorfie atmosfera zawsze była świetna. Mamy jednak do czynienia z taką sytuacją i z pewnością przejdziemy przez to całkiem dobrze - zaznacza Eisenbichler.

Obecny sezon jest bardzo dobry w wykonaniu 29-latka. Mistrz świata na dużej skoczni z Innsbrucka wygrał już dwa konkursy Pucharu Świata - w Wiśle i Ruce. Łącznie tej zimy plasował się czterokrotnie na pucharowym podium, a podczas mistrzostw świata w lotach w Planicy zdobył brązowy medal w konkursie indywidualnym i srebrny w rywalizacji drużynowej.

Po ostatnich konkursach w Engelbergu, w których zajął 4. i 2. pozycję, lider niemieckiej kadry zapewnia, że będzie dobrze przygotowany do Turnieju Czterech Skoczni.

- Rozmawiałem z trenerami i wiem, co mam robić na Turnieju. Oprócz tego, czuję się bardzo dobrze. Po Planicy skakałem dobrze. Wynik w Engelbergu był do przyjęcia, ale teraz do wykonania pozostaje jeszcze praca, żeby to dopracować. Jestem dobrej myśli - ocenia niemiecki skoczek.