Noriaki Kasai z najlepszym wynikiem w sezonie
Noriaki Kasai pomimo nieobecności w japońskiej kadrze desygnowanej do występów choćby w Pucharze Kontynentalnym na brak startów nie może tej zimy narzekać. Mocno rozbudowany program zawodów krajowych sprawia, że w ostatnim czasie ma możliwość regularnego stawania na starcie oficjalnych konkursów. Podczas rozegranego dziś w Sapporo 62. Megmilk Cup zajął 5 pozycję, co stanowi jego najlepszy wynik tej zimy.
Długowieczny Japończyk powetował sobie w ten sposób niepowodzenie, jakie stało się jego udziałem przed kilkoma dniami podczas zawodów na mniejszej skoczni w Sapporo, Miyanomori. Zajął wtedy dopiero 16 miejsce głównie za sprawą fatalnego pierwszego skoku na odległość 79 metrów, a była to próba o zaledwie trzy metry dłuższa od odległości skaczącego od dawna hobbystycznie Kazuyoshiego Funakiego. Tym razem pierwsza seria też nie była dla Kasaiego szczególnie udana. Po skoku na 114,5 metra zajmował 11 lokatę. Niemniej w drugiej części zawodów oddał próbę na 131 metrów, która okazała się najwyżej ocenionym skokiem tej serii. Blisko 49-letni skoczek zajął dzięki temu wysoką piątą pozycję. - Ostatnio oddaję tylko jeden dobry skok w konkursie. Celem na następne zawody jest oddanie dwóch tak dobrych skoków. Jeśli nie będzie żadnych przeszkód ze strony warunków atmosferycznych, myślę, że uda mi się w końcu stanąć na podium. W każdym razie zrobię, co w mojej mocy. Bądźcie na to przygotowani - powiedział z uśmiechem Kasai, który tej zimy tylko raz wystartował w zawodach międzynarodowych - Pucharze Kontynentalnym w Engelbergu, ale rywalizację kończył poza czołową trzydziestką. Przypomnijmy, że Kasai wciąż deklaruje chęć startu w przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich,a nie wyklucza także kontynuowania kariery w kolejnych latach.
Zdecydowanym zwycięzcą zawodów mocny ostatnio na krajowym podwórku 26-letni został Rikuta Watanabe po skokach na 132,5 i 131 metrów. Drugie miejsce zajął Tomofumi Naito (136,6 i 116 m.), a trzecie Keita Miyazaki (123i 127,5 m.). Wśród dziewcząt triumfowała Yuka Kobayashi.