Mistrzowie Ukrainy jadą do Rasnova
Szybciej niż można by się spodziewać oddano do użytku przebudowane skocznie w ukraińskiej Worochcie. Obiekty w dniach 15-17 lutego stały się areną zmagań o tytuł mistrza Ukrainy. Tradycyjnie rozegrano zawody na skoczni normalnej i średniej. Najlepszych Ukraińców nie zabraknie na starcie najbliższych zawodów Pucharu Świata.
Niestety Ukraińcy mają spore opóźnienia w publikowaniu pełnych wyników swoich zmagań, więc na razie możemy się opierać jedynie na szczątkowych informacjach podawanych w komunikatach prasowych. Zawody na skoczni K-75 wygrał niespodziewanie Jewhen Marusiak. Drugie miejsce zajął prezentujący w tym sezonie bardzo solidny "kontynentalowy" poziom specjalista od kombinacji norweskiej, Dmytro Mazurczuk, a dopiero trzeci był faworyt, Witalij Kaliniczenko. Na skoczni K-90 niespodzianki już nie było. Zwyciężył Kaliniczenko, najlepszy w tym sezonie reprezentant Ukrainy. Przy okazji zawodów tytuł międzynarodowego mistrza sportu otrzymał Andrij Waskuł. Dla sportowców ze Wschodu jest to o tyle ważny status, że zwiększa od wynagrodzenie zawodnika otrzymywane od krajowej federacji.
Świeżo upieczeni mistrzowie Ukrainy tuż po zawodach udali się w podróż do Rasnova, gdzie spróbują powalczyć o pierwsze od 11 lat punkty Pucharu Świata dla Ukrainy. Ostatnim reprezentantem naszych wschodnich sąsiadów, który punktował w zawodach najwyższej rangi był Witalij Szumbarec. W Willingen w 2010 roku zajął 28 miejsce. Kaliniczenko i Marusiak podzielili się zwycięstwami właśnie w Rasnovie w październiku ubiegłego roku podczas zawodów FIS Cup. Trzeba jednak zaznaczyć, że były to prawdopodobnie jedne z najsłabiej obsadzonych zawodów tego cyklu w jego historii.