Adam Małysz goni formę, Robert Mateja będzie skakał Harrachovie
Heinz Kuttin, trener naszej reprezentacji, po treningach kadry w Trondheim był bardzo zadowolony. Forma Adama Małysza rośnie, potwierdziły to rezultaty oficjalnych treningów jak i wyniki kwalifikacji. Pozostali zawodnicy nie spełniają jednak nadziei szkoleniowca. Jest to rezultatem ich nieustabilizowanej wagi: chudli i tyli, a teraz nie mają siły - jak stwierdził Austriak w jednym z wywiadów.
Tymczasem Adam Małysz goni formę. Kiedy ją dogoni, tego nie wie nawet sam trener. Być może stanie się to już podczas Turnieju Czterech Skoczni, wówczas będziemy mogli oglądać mistrza w szczytowej formie, choć dla Austriaka priorytetem są Mistrzostwa Świata i na tę imprezę zawodnicy powinni osiągnąć szczyt swoich możliwości.
Heinz Kuttin powiedział, że już za tydzień, w Harrachovie, zobaczymy Roberta Mateję. Zwycięzca letniej edycji CoC miał przymusową przerwę z powodu kontuzji, której nabawił się tuż przed początkiem sezonu, a teraz wznowił ćwiczenia.
Główny szkoleniowiec naszej kadry, po zawodach w Trondheim, planuje treningi na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Jest cały czas w telefonicznym kontakcie z grupą ćwiczącą na naszej najpiękniejszej skoczni. Panują tam obecnie wspaniałe warunki do skakania i zawodnicy, którzy zostali w kraju, zaliczyli już kilkanaście prób.
Tymczasem prognozy dla Trondheim sa złe. Konkursy zapowiadają się loteryjnie: wiatr, śnieg i deszcz, czyli to, czego skoczkowie nie lubią. Miejmy nadzieję, że Adam poradzi sobie w tak trudnych warunkach.
autor: Barbara Niewiadomska, źródło: Rzeczpospolita + GW weź udział w dyskusji: 8