Trener Maciusiak zdradza kulisy walki o miejsce w składzie na finał PŚ
Dzisiejsze zawody z cyklu Pucharu Kontynentalnego w Zakopanem nie doszły do skutku ze względu na zbyt mocne podmuchy wiatru. Decyzję o przeniesieniu dzisiejszego konkursu na jutro skomentował trener Maciej Maciusiak. Wyjaśnił również kwestię walki o miejsce w składzie reprezentacji Polski na finałowe zawody PŚ w Planicy.
- Wszyscy chcą startować w zawodach, bo skoczkowie po to trenują. Każdy jednak musi uszanować decyzję o przeniesieniu konkursu. Widzieliśmy, jakie są warunki. Trudno zapanować nad tym wiatrem, choć w serii treningowej było w miarę bezpiecznie pomimo tego, że „kręciło”. W rundzie poprzedzającej zawody sytuacja wymykała się spod kontroli. Jury podjęło słuszną decyzję. Prognozy na jutro są zdecydowanie lepsze, niż te na dziś.
- Warto patrzeć na każdy skok. Wszystkie próby analizujemy – niezależnie od tego, czy to są skoki treningowe czy poprzedzające zawody. Troszkę analizy będzie, aby wiedzieć, co poprawić przed jutrem. Przygotujemy się jak najlepiej do jutrzejszych konkursów. Dziś jeszcze lekka regeneracja, praca z fizjoterapeutami, jutro będziemy walczyć.
- Mamy swój rytm i przygotowujemy się do każdych zawodów osobno. To niewielka zmiana, przyjedziemy na skocznię godzinę wcześniej. Na pewno skoczkowie pójdą nieco wcześniej spać, bo już o 7:00 trzeba będzie zacząć rozgrzewkę.
- Wiemy, według jakich reguł zostaną wybrani dwaj skoczkowie, którzy dołączą do składu na finał PŚ w Planicy. Zostaje to jednak póki co w sztabie. Walka trwa teraz tak naprawdę o jedno miejsce, drugie jest już pewne. Ostateczny skład prawdopodobnie zostanie podany jutro.
Korespondencja z Zakopanego, Piotr Bąk