Współpraca z psychologiem kluczem do sukcesu Pilcha? "Stać mnie na dużo lepsze wyniki"
Tomasz Pilch po raz kolejny zakończy zimę z jednym punktem w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, wyrównując swoje osiągnięcie sprzed trzech lat. Jak podsumował dobiegający końca sezon zawodnik, który podczas Pucharu Kontynentalnego w Zakopanem zajął dwukrotnie 21. miejsce?
- Gdybym miał podsumować obecny sezon, musiałbym przyznać, że jest lepiej, niż ubiegłej zimy. Niedosyt jednak pozostaje, bo wiedziałem, że stać mnie na dużo lepsze wyniki. Nie poradziłem sobie z tym psychicznie. Przygotowania mentalne przed kolejnym sezonem już się rozpoczęły. Mam nadzieję, że dzięki temu będę mocniejszy. W tej sferze są największe rezerwy. Na treningach wszystko wygląda w porządku. Tak samo było w Brotterode. Pojechałem tam na całkowitym luzie i praktycznie każda próba wychodziła. Wkradały się może drobne błędy, ale udawało się dobrze skakać. Niedawno rozpocząłem współpracę z psychologiem. Myślę, że to pomoże.
Występu w zawodach z cyklu Pucharu Kontynentalnego na Wielkiej Krokwi wiślanin nie będzie wspominał najlepiej. Wprawdzie pojedyncze skoki były w jego wykonaniu całkiem niezłe, lecz próby oceniane przełożyły się na lokaty dopiero na początku trzeciej dziesiątki. Oba konkursy odbyły się w niedzielę, po przełożeniu jednego z nich z soboty ze względu na zbyt mocny wiatr.
- Co do warunków, które towarzyszyły nam w sobotę, od dłuższego czasu wiadomo było, że prognozy nie są korzystne. Już na rozgrzewce wiedzieliśmy, że trudno będzie cokolwiek rozegrać. Odbyła się jedna seria treningowa. W drugiej zjechaliśmy na dół i pojechaliśmy do hotelu. W niedzielę rano wydawało się, że warunki będą w porządku, lecz pod koniec znów zaczęło wiać. W ostatnim konkursie w drugim skoku wszystko wydawało się w porządku. Wyleciałem fajnie nad bulą, ale później zaczęło mnie mocno przyciągać do zeskoku. Nic z tym nie mogłem zrobić – przyznał 20-latek, który w klasyfikacji generalnej drugoligowych zmagań zajmuje 18. pozycję. W 11 konkursach reprezentant klubu WSS Wisła zdobył 271 "oczek".
Korespondencja z Zakopanego, Piotr Bąk