Lundby przedwcześnie kończy sezon. "To nie koronawirus"
Maren Lunby nie stanie na starcie ostatnich konkursów 10. sezonu Pucharu Świata kobiet w skokach narciarskich. Trzykrotna zdobywczyni Kryształowej Kuli zachorowała i postanowiła zostać w domu. Norwegowie podają, iż powodem absencji nie jest COVID-19.
Skandynawka była niepokonana w Pucharze Świata od sezonu 2017/18, zgarniając trzy Kryształowe Kule z rzędu. Tej zimy ani raz nie stanęła na pucharowym podium, natomiast każdy z czterech występów na mistrzostwach świata w Oberstdorfie kończyła z medalem. Punktem kulimacyjnym był pierwszy w historii konkurs na dużej skoczni, kiedy Lundby sięgnęła po indywidualne złoto.
Zobacz też: Medal w każdym starcie. Lundby po MŚ 2021: "To nierealne"
- Po mistrzostwach nie czułam się najlepiej. Nie chodzi o koronawirusa, natomiast jestem w nieszczególnej formie. Z tego powodu rezygnuję z wylotu do Rosji na rzecz zostania w domu. Nie chcę ryzykować - przekazała 26-letnia skoczkini w komunikacie prasowym.
Lundby wróciła do ojczyzny z czterema medalami zdobytymi w Bawarii. Teraz marzy o przyszłorocznym złocie w Pekinie. - Na mistrzostwach zrealizowałam swój cel. Już układam plan przygotowań do sezonu olimpijskiego, który mam nadzieję zwieńczyć lotami narciarskimi w Vikersund - mówi otwarcie zawodniczka na łamach skiforbundet.no.
Zobacz też: Medal Holmenkollen dla Lundby, kolejna operacja Vogt
- Maren zachorowała. To nie koronawirus, ale pozostanie w domu - potwierdza trener Christian Meyer, który do Niżnego Tagiłu oraz Czajkowskiego zabiera cztery zawodniczki. Miejsce Lundby zajmie Frida Berger. Dla 16-latki będzie to debiut w Pucharze Świata. Trzon ekipy będą stanowić Silje Opseth, Anna Odine Stroem oraz Thea Minyan Bjoerseth, czyli brązowe medalistki drużynowego konkursu w Oberstdorfie.
Zobacz też: Bez baletu i z dodatkowym konkursem drużynowym - nadchodzi Blue Bird 2021