Zdalne zawody skoków w Finlandii
Z nietypową inicjatywą w trudnych czasach wyszedł Fiński Związek Narciarski. Działacze z północy Europy zaproponowali swoim skoczkom... zdalny format rywalizacji. Na czym ma polegać tego typu konkurencja?
W zabawie może wziąć udział zawodnicy zarejestrowani w tamtejszej federacji narciarskiej na sezon 2020/21. Każdy może uczestniczyć tylko w jednej serii. Przesłany skok powinien zostać sfilmowany tej zimy podczas zawodów, bądź przy okazji sesji treningowej. Wskazane jest, by na poziomym nagraniu uwiecznić cały skok, najlepiej z wieży sędziowskiej. Organizatorzy na zgłoszenia czekają do końca marca. Oceny przesłanych skoków podejmą się sportowcy znani z telewizji, głównie kombinatorzy norwescy oraz skoczkowie narciarscy. Pod uwagę brana będzie całość próby, od początku najazdu do momentu lądowania. Maksymalny wynik to 100 punktów.
- Tej zimy nie mieliśmy żadnych zawodów w ramach krajowego pucharu juniorów, w kategoriach wiekowych 10-16 lat, więc zdecydowaliśmy się na spróbowanie czegoś innego. Pomysł nie jest niczym nowym. Amerykanie organizowali podobnego typu zawody już w poprzednich latach. Kontaktowaliśmy się z nimi i rozważamy pojedynek zwycięzców krajowych konkursów. Musimy to szerzej omówić, ale brzmi to interesująco - uważa Kimmo Yliriesto, główny organizator, który w latach 2000-2010 próbował swoich sił w Pucharze Świata. Dziś 38-latek pełni rolę koordynatora młodzieżowych imprez w rodzimych strukturach narciarskich.
Kategorie zdalnych zawodów w skokach, bez podziału na wiek:
Konstrukcja ze śniegu - K-9
K10 - K20
K21 - K-35
K-36 - K-50
Fiński Związek Narciarski to nie pierwsza sportowa federacja z Kraju Tysiąca Jezior, która zdecydowała się na takie rozwiązanie. W dobie pandemii zdalny format zawodów testował m.in. Fiński Związek Łyżwiarstwa Figurowego we współpracy z Międzynarodową Unią Łyżwiarską. Przejazdy odbywały się z różnych tafli z nieprzerwaną transmisją na żywo.