Trener Doležal o skokach Kamila Stocha: "Mamy pomysł na jutro"
Pięciu z sześciu reprezentantów Polski uzyskało awans do czwartkowego indywidualnego konkursu lotów narciarskich w Planicy. Co prawda o dyspozycję Dawida Kubackiego czy Andrzeja Stękały nie należy się martwić, lecz sytuacja wygląda inaczej z Kamilem Stochem i Klemensem Murańką. Trener Biało-Czerwonych, Michal Doležal, ocenił dzisiejsze próby swoich podopiecznych.
- Niestety, Klemens Murańka nie przeszedł kwalifikacji. Miał zbyt wysoką pozycję najazdową, nie udało się dobrze skoczyć. Ma jutro wolne. Liczę na to, że poprawi błąd w piątek oraz w kolejne dni.
- Przerwa od konkursów PŚ była długa, ale udało nam się potrenować w Zakopanem. Odbyliśmy trzy treningi. Widać, że wszystko jest okej. Piotrek Żyła nie był dziś jeszcze w pełni aktywny, jak to zwykle bywa pierwszego dnia. Andrzej Stękała i Dawid Kubacki spisali się w porządku, ale z rezerwą. Kamil walczy. Najbardziej z pozycją dojazdową, ale mamy pomysł na jutro. Mam nadzieję, że będzie diametralna zmiana.
- Wybierając skład na finał PŚ patrzyliśmy na Puchar Kontynentalny w Zakopanem. Jeśli ktoś szczególnie by się tam wyróżnił, zostałby wzięty pod uwagę. Żaden ze skoczków nie zaprezentował się tam jednak wyjątkowo. Zapadła decyzja, że pojedzie Klimek, który ma szansę na start w niedzielę.
- Z wiatrem było dziś różnie. Czołówka miała nieco gorsze warunki, ale trzeba dobrze skakać. Myślę, że najlepsi sobie poradzą, jak zawsze.
- Po MŚ w Oberstdorfie zawodnicy utrzymywali aktywność. Mieliśmy przerwę, ale wszystko z moimi podopiecznymi jest w porządku. Pauza od rywalizacji nie powoduje dużego problemu.
Korespondencja z Planicy, Dominik Formela