Drużynówka bez Stocha. Doležal: "Męczy się w locie"
Piotr Żyła, Andrzej Stękała, Jakub Wolny i Dawid Kubacki będą reprezentować Polskę podczas ostatniego w tym sezonie konkursu drużynowego. W zestawieniu na sobotnie zawody w Planicy zabrakło Kamila Stocha, który w tym tygodniu nie zdobył choćby punktu do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
- Nie rozmawiałem jeszcze z Kamilem. To nie tylko moja decyzja, zawsze jest to decyzja całego sztabu - powiedział trener Michal Doležal, który po raz pierwszy odsunął Stocha od składu na konkurs drużynowy.
33-latek zakończył piątkowe zmagania na Letalnicy, podobnie jak czwartkowe, na 32. miejscu. - Zmieniliśmy narty, próbujemy wszystkiego i walczymy. W jego skoku były rezerwy. Wydaje nam się, że w locie coś jest nie tak. Zwykle Kamil potrafił odlecieć na mamutach, nawet przy nieco gorszych skokach. Teraz widać, że męczy się w locie - nie ukrywa główny szkoleniowiec kadry narodowej. - Musimy to wszystko jeszcze raz przeanalizować. Kamil walczy, a i my się staramy zrobić wszystko. Nie odpuścimy do końca, aż do niedzieli. Wierzymy, że uda się lepiej zakończyć ten sezon - uzupełnia Doležal.
Piątkowy konkurs po odwołanych kwalifikacjach miał jednoseryjny wymiar w zmiennych warunkach wietrznych. - Na początku nie było bezpiecznie. Nie tylko Kamil był ściągany z belki dwukrotnie, szczególnie w pierwszej fazie konkursu różnie było z wiatrem - zauważa Czech.
Najlepszym z Polaków był Piotr Żyła (7. miejsce), a czołową "10" zamknął Jakub Wolny. - Widać, że ta zielona linia latała między poszczególnymi skoczkami, były naprawdę duże różnice. Cóż, takie zawody też zdarzają się w skokach narciarskich. To nie była pierwsza taka sytuacja. My koncentrujemy się na samych skokach, bo tam są rezerwy. Szczerze mówiąc? W przypadku Kuby i Piotra trzeba było trochę lepiej wylądować. Andrzej Stękała spóźnił skok na progu, przez co zabrakło rotacji i prędkości w locie - kończy szkoleniowiec.
Początek zawodów drużynowych o 10:00. Godzinę wcześniej ma ruszyć seria próbna. Na starcie znajdzie się dziewięć ekip.
Korespondencja z Planicy, Dominik Formela