Skocznia im. Adama Małysza wymaga remontu. "Popełniono duży błąd przy budowie"
Tej wiosny wiślańską skocznię czeka spory remont. Sprawa dotyczy drewnianych podkładów pod igelitem, które z czasem uległy zniszczeniu. Zdaniem Andrzeja Wąsowicza, zarządcy obiektu, proces postępuje zbyt szybko. - Użyto niewłaściwych materiałów. To nie była impregnacja drewna, która pozwoli je zachować w niezmienionym stanie przez dwadzieścia lat - mówi w rozmowie ze Skijumping.pl
- Co roku musimy coś łatać, już jesienią dostrzegliśmy konieczność przeprowadzenia remontu. Tyle lat jestem na tej skoczni, że wizualnie potrafię ocenić jej stan. Obawiam się sporych załamań na zeskoku po pracy dwóch ratraku na mokrym śniegu. Mam nadzieję, że znajdą się na to pieniądze Jestem już po rozmowach z Tomaszem Laszczakiem, dyrektorem COS-OPO w Szczyrku, na temat odświeżenia skoczni w Wiśle - zdradza Wąsowicz.
Od początku kwietnia aura w Beskidzie Śląskim nadal jest iście zimowa, a na skoczni zalega spora pokrywa śniegu. - Trochę martwi nas pogoda, która opóźnia rozpoczęcie nieuniknionych prac. Mówimy tu o zdjęciu igelitu, zamówieniu dogłębnie impregnowanego drewna i wymianie go na pewnym odcinku zeskok - tłumaczy działacz.
Zobacz też: Polska może ponownie zainaugurować Puchar Świata! "Dotarło pismo od władz miasta"
To nie pierwsza tego typu modernizacja wiślańskiej skoczni. - Dwa odcinki już zrobiliśmy, ale teraz czeka nas najbardziej rozszerzony zakres prac. Do 55. metra zeskoku jest nowa podbudowa z drewna, natomiast do okolic 100. metra będzie trzeba rozebrać starą konstrukcję. Do tego dochodzą przestarzałe bandy. W tym roku minie trzynaście lat od otwarcia obiektu - dostrzega Wąsowicz.
- Uważam, że popełniono duży błąd przy budowie skoczni. Użyto niewłaściwych materiałów. To nie była impregnacja drewna, która pozwoli je zachować w niezmienionym stanie przez dwadzieścia lat. Dziś widzimy tego konsekwencje - mówi Wąsowicz na temat areny, której patronem mianowano Adama Małysza.
Całość prac może zająć nawet półtora miesiąca. 17 lipca w Wiśle ma odbyć się inauguracja Letniego Grand Prix kobiet i mężczyzn.
Zobacz też: Panie i panowie, czyli 100 dni do historycznej inauguracji Letniego Grand Prix w Wiśle