Strona główna • Norweskie Skoki Narciarskie

Igelit na Holmenkollen? Norwegowie z pomysłem letnich zawodów

Skocznia Holmenkollbakken, choć kojarzona z zimowymi zawodami, być może wkrótce stanie się obiektem całorocznym. Norwegowie prowadzą rozmowy na temat położenia igelitu na skoczni. Celem jest, aby letnia rywalizacja w Oslo odbyła się już w przyszłym roku.

Temat igelitu na Holmenkollen był już kilkukrotnie podejmowany, a dyrektor sportowy, Clas Brede Bråthen nie mógł pogodzić się z tym, że potencjał historycznej skoczni nie jest w pełni wykorzystywany. Wszystko wskazuje na to, że wkrótce sytuacja ulegnie zmianie.

Clas Brede Bråthen poinformował na łamach NRK o planach dotyczących organizacji letnich zawodów na Holmenkollen. Norwegowie rozważają przeprowadzenie zawodów 23 czerwca przyszłego roku, w wigilię św. Jana. Rywalizacja miałaby mieć charakter międzynarodowy, a wydarzenie dopełniłyby koncerty.

- Warto to zrobić, abyśmy zasłynęli ponownie jako kraj kojarzony ze sportów narciarskich - mówi norweski dyrektor sportowy. - Myślę, że wywrze to na turystach wrażenie. Oprócz możliwości odwiedzenia obiektu przekonają się również, że zawodnicy regularnie z niego korzystają. W ten sposób zwiększy się zainteresowanie skokami narciarskimi - zapewnia Bråthen.

Tegoroczny zdobywca Pucharu Świata, Halvor Egner Granerud, podkreśla, że możliwość użytkowania obiektu zarówno w zimie, jak i w lecie, będzie miała ogromne znaczenie dla skoczków. Kompleks skoczni Granåsen w Trondheim jest zamknięty i przechodzi całkowitą przebudowę. Trenowanie latem na dużych skoczniach jest możliwe tylko dzięki olimpijskim obiektom w Lillehammer.

- Holmenkollen to najnowocześniejsza skocznia w Norwegii. Daje nam znacznie lepsze możliwości przygotowania do skakania na obiektach, które występują podczas zawodów międzynarodowych - tłumaczy Granerud. - Nieraz marzyłem o tym, aby móc skakać tu na igelicie.

Koszt położenia igelitu na zeskok skoczni wynosi 30 milionów koron norweskich (ok. 13,6 miliona zł). Z racji tego, że Holmenkollbakken to obiekt krajowy, państwo może pokryć nawet połowę kosztów. Pozostałe 15 milionów ma zostać zebrane prywatnie przez społeczność skoków narciarskich.

- To prawdopodobnie bardzo niski koszt w stosunku do dochodu, jaki przyniesie, biorąc pod uwagę, że igelit ma żywotność 30 lat. Myślę, że ta inwestycja zwróci się w ciągu dwóch lub trzech lat - ocenia dyrektor sportowy.

Właścicielem obiektu jest gmina Oslo. Początkowo pokrycie skoczni igelitem było planowane w 2011 roku, zaraz po wybudowaniu nowej Holmenkollbakken. Wysokie koszty spowodowały, że zrezygnowano wówczas z tego pomysłu.

Omar Samy Gamal, radny miasta ds. kultury, sportu i wolontariatu w gminie Oslo, uważa, że położenie igelitu na skoczni nie jest priorytetem dla gminy, jednak jest gotowy do współpracy. - Jeżeli są osoby, którym zależy na tym celu, to wspólnie możemy go osiągnąć - podkreśla radny, będący w stałym kontakcie z przedstawicielami środowiska skoków narciarskich.

Przypomnijmy, iż Norwegia była trzykrotnie gospodarzem Letniego Grand Prix, z czego ostatni raz w 1997 roku. Zawody odbyły się wówczas w Trondheim i zgromadziły 18 000 kibiców. Holmenkollbakken to zdecydowanie większy obiekt - jest w stanie pomieścić ponad 30 000 widzów.